Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

1
Andra pisze:A Jezus...nie oskarzam Go. Ale mam Mu za zle grzech zaniedbania. Rozpoczal dzielo, nie baczac na to czy ludzie sa na nie gotowi. Sadze ze wyprzedzil swoje czasy...czy to jest Jego wina? Zaplacil za swoja wine cierpieniem miliardow ludzi ktorzy opacznie przyjeli Jego slowa- zaniedbal dopilnowac by trafily do serc a nie glow. Widzisz- pozwolisz ze uzyje Twojego zwrotu- przekladajac to na sfere duchowa: Jego swiatlo pozostalo rozszczepione, nie osiagajac pelni. A zauwaz: jakiz potworny smutek bije z Jego oczu? On wie Lidko ze za jego blad- nie wine, a blad placimy my wszyscy. Jesli sie cos rozpoczyna- trzeba byc gotowym na wszystko w drodze do konca tego co sie rozpoczelo. A On zapomnial o ludziach, przejety swa boska misja oswiecania. Totez i mizerne efekty to swiatlo dalo. Nie oskarzam Go, bardzo mi Go zal....cierpi za miliardy ktore ponosza koszta Jego bledu pozostajac nieswiadomymi nawet tego. Zmarmowal nawet wlasna smierc.
Skoncze lepiej ten temat zanim znow spala mnie na jakims gustownym stosie za prawde...
Czy Jezus zmarnował nawet własną śmierć i poniósł klęskę?

Myślę, że jest dokładnie na odwrót.
Jezus odniósł wielki triumf!

Sam osiągnął wyżyny rozwoju, które dostępne są jedynie nielicznym, i udało mu się zostawić przekaz, który trwa do dzisiaj.
Dzięki temu my również mamy szansę odkryć sens jego nauki.
Czy można mówić o większym sukcesie?

Co Wy na to?
Ostatnio zmieniony 06 cze 2012, 13:03 przez Krzysztof K, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof K

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

3
Jezus całym swoim życiem pokazywał, kim jest Bóg, kim jest człowiek. I na dodatek pokazał (i powiedział, wielokrotnie i na różne sposoby), że śmierci nie ma. A ludzie, jak to ludzie, nie uwierzyli... Uwierzyli, że tylko ON to potrafi, bo tylko ON jest Bogiem... Uczepili się śmierci na krzyżu i celebrują ją, nie widzą, co to miało oznaczać, co Jezus na swoim przykładzie udowodnił...

Ale i tak to jest ogromny sukces, zgadzam się z Tobą Krzysiu. Dzięki Niemu mamy 'drzwi otwarte' do Królestwa Bożego. Wystarczy, że tego zechcemy... ;).
Ostatnio zmieniony 06 cze 2012, 17:01 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

4
No wiec jakos nie bardzo wyszlo to pokazywanie, skoro od tysiacleci jest jak jest. Temat jest trudny i kontrowersyjny dla wielu- wylaza uwarunkowania religijne. Lidko, bez idealizowania- czego dokonal Jezus? Fakty, gole fakty prosze, tak zyciowo
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 0:01 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

5
wielu przed Jezusem pokazywało to samo i też z martwych wstawali po 3 dniach ale ich mało kto pamięta, jakiś ktoś chce co pare tysiaków lat odnawiać i wzmacniać pamięć o sobie, może ten sam gość. Weźcie zapomnijcie o nim wogóle to może szybciej sie pokaże by znów walnąć szopke i posłać na śmierć pare tysięcy ludzi którzy będą w niego ślepo i głupio wierzyć.
Zamiast wierzyć w siebie
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 2:24 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

6
Ja, nie obrazaj Jezusa ;>.
Nie jest Jego wina ze urodzil sie za wczesnie. Wyprzedzajac sobie wspolczesnych. Nie jest Jego wina ze pozostaje do dzis niezrozumiany, choc wielu wydaje sie ze Go rozumieja, przyklady tego mamy na kazdym kroku. Nie jest takze Jego wina ze nie potrafil tego co czul- przekazac slowami. Natomiast Jego bledem jest to ze nie zadbal by ludzie do ktorych mowil- zamiast do glow, przyjeli Jego slowa do serc. Prawde ktora On czul, trzeba takze odczuc, by ja zrozumiec. Nie zadbal o to, slowa niosace prawde trafily do glow i tam ugrzezly na wieki wiekow. A glowy zrozumialy tak jak mogly i na ile mogly, podczas gdy serca pozostaly zamkniete. To i mamy dzis to co mamy. Jego smierc- jak sadze byla konieczna aby uratowac choc troche tej Prawdy. Czy dala cos ludziom...watpie. Kult,nic wiecej. Smierc jest latwiejsza niz zycie. Mozna umrzec za jednego, albo dla dziesieciu. Ale nie ma pewnosci co ten jeden zrobi z darem zycia, i jak tych dziesieciu odczyta poswiecenie. Wiec mozna zyc posrod stu, pokazujac im swiatlo...nawet jesli z tych stu- jeden Je dojrzy, to juz dobrze. Wiec lepiej zyc dla ludzi niz umierac za nich. Kocham Jezusa, jest czescia mej duszy, wiele lat byl mi najblizszym Przyjacielem. Ale zawsze mialam Mu cos za zle, nie bardzo wiedzac co...teraz wiem-to ze zaniedbal dopilnowac zycia.
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 8:41 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

7
Andra pisze:Ale zawsze mialam Mu cos za zle, nie bardzo wiedzac co...teraz wiem-to ze zaniedbal dopilnowac zycia.
Nie osądzaj, skup się na sobie.

(1) Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. (2) Jak bowiem wy innych będziecie sądzić, tak też i was osądzą, a jaką miarą sami mierzyć będziecie, taką i wam odmierzą.
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 9:24 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

9
Crows pisze:to nie Jezus poniósł klęske ale ci co chcieli jego przesłaniem manipulować na swoje egoistyczne potrzeby.
Dokładnie tak.

Jezus miał dwa cele do zrealizowania.

Pierwszy, ten egoistyczny, polegał na dążeniu do osiągnięcia tak wysokiego poziomu rozwoju, jak tylko się da.
Każdy z nas powinien robić dokładnie tak samo, bo po to właśnie tu jesteśmy.
Czy ten cel został zrealizowany w pełni, to wie tylko Jezus.
My nie mamy możliwości, by to sprawdzić.

Drugim celem było przekazanie ludziom tego, co sam odkrył i udało Mu się to zrobić wspaniale, skoro my po 2 tysiącach lat nadal możemy poznawać Jego nauki.
Jezus powiedział nam i pokazał jak stać się kimś takim, jak On i odszedł pozostawiając innym swój spadek.
Od tego momentu to ci "inni" zaczęli robić użytek z tego co zostawił Jezus.
To, że większość z nich spożytkowała dar w złym celu, to nie jest już wina Jezusa.

Nobel wymyślił dynamit.
Nie on jednak używał go by zabijać ludzi.
Mahomet zostawił wspaniały przekaz, ale nie stworzył islamskich ekstremistów.
Oni sami się stworzyli.

Nie można obciążać wię Jezusa odpowiedzialnością za zło, które bazując na Jego przekazie stworzyliśmy my ludzie.
On, mówiąc językiem wshodu, zatańczył dla nas swój taniec i odszedł.
My sami robimy użytek z tego, co nam zostawił.
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 11:10 przez Krzysztof K, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof K

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

10
Krzysztof K pisze:
Crows pisze:to nie Jezus poniósł klęske ale ci co chcieli jego przesłaniem manipulować na swoje egoistyczne potrzeby.
Dokładnie tak.

Nobel wymyślił dynamit.
Nie on jednak używał go by zabijać ludzi.
Mahomet zostawił wspaniały przekaz, ale nie stworzył islamskich ekstremistów.
Oni sami się stworzyli.

Nie można obciążać wię Jezusa odpowiedzialnością za zło, które bazując na Jego przekazie stworzyliśmy my ludzie.
On, mówiąc językiem wshodu, zatańczył dla nas swój taniec i odszedł.
My sami robimy użytek z tego, co nam zostawił.
Zgadzam się w zupełności, Jezus (sa) wypełnił swoje posłannictwo, teraz nasza broszka co z tym zrobimy. A to posłannictwo jest takie same dla chrześcijan, jak i muzułmanów - kierujemy się w końcu tymi słowami. Szkoda, że nie wszyscy z moich braci i sióstr trochę więcej uwagi też kierują na innych proroków, poprzedzających Proroka Muhammada (saaw). Także nieśli objawienie dla ludzkości, i aby w pełni rozumieć ogrom tego dobra od Boga, powinniśmy wiedzieć co nieco o każdym :)
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 11:54 przez BasmaW, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie powinniśmy się wstydzić przyjmowania prawdy, bez względu na to, z jakiego źródła do nas przychodzi, nawet jeżeli przynoszą ją nam dawne pokolenia i obce ludy. Dla tego, kto poszukuje wiedzy, nic nie jest bardziej wartościowe, niż wiedza jako taka. (Al-Kindi)

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

11
Dlatego zaden z Nich nie dokonczyl swej misji. Oni niesli Swiatlo ludziom... przedwczesnie zapatrzyli sie w Jego blask, nie widzac spoza Niego ludzi. Oslepilo Ich wlasne Swiatlo, dlatego ludzie pozostali w mroku nieswiadomosci...nie wiedzac ze takze sa Swiatlem, uwierzyli w swiatlo Jezusa...nie taka byla Jego misja...wiec nie dokonczyl jej. Nie obwiniam Go, nie kazdy jest gotow wziac na swe barki odpowiedzialnosc za Zycie. I nie sadze Go- osadzili Go ludzie, czyniac Boga z jednego czlowieka a zapominajac o sobie. Popelnil ludzki blad, jak wielu z nas...ktoz z nas nie bladzi niech rzuci kamieniem....ale pamietajamy ze jestesmy odpowiedzialni za wszystko, by nie powtarzac w nieskonczonosc Jego bledu.
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 12:16 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

12
Andra pisze:Dlatego zaden z Nich nie dokonczyl swej misji. Oni niesli Swiatlo ludziom... przedwczesnie zapatrzyli sie w Jego blask, nie widzac spoza Niego ludzi. Oslepilo Ich wlasne Swiatlo, dlatego ludzie pozostali w mroku nieswiadomosci...nie wiedzac ze takze sa Swiatlem, uwierzyli w swiatlo Jezusa...nie taka byla Jego misja...wiec nie dokonczyl jej. Nie obwiniam Go, nie kazdy jest gotow wziac na swe barki odpowiedzialnosc za Zycie. I nie sadze Go- osadzili Go ludzie, czyniac Boga z jednego czlowieka a zapominajac o sobie. Popelnil ludzki blad, jak wielu z nas...ktoz z nas nie bladzi niech rzuci kamieniem....ale pamietajamy ze jestesmy odpowiedzialni za wszystko, by nie powtarzac w nieskonczonosc Jego bledu.
Andro, skoro tak twierdzisz, to cóż stoi na przeszkodzie, byś Ty podjęła to wyzwanie i dokończyła misji Jezusa, czy Mahometa?
Wszyscy będą bardzo wdzięczni za taki dar...
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 12:24 przez Krzysztof K, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof K

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

13
Andro Jezus nie popełnił błedu , nie oslepiło go światło , to tylko Twe domniemanie ;
Jezus często powtarzał ;
"..Jeśli pozwolicie wzrosnąć temu co w was jest to to co macie wówczas was ocali , a jesli nie macie tego co w was jest to to czego nie macie was zabije.."
proste jak liść palmy ,
Jezus odkrył w sobie Chrystusa i wszystkim proponował by to zrobili , kto chce to , to robi kto nie potrafi ma pretensje do Nauczyciela że go czytać nie nauczył chociaż ten mu życie swe poświęcił .
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 12:26 przez Crows, łącznie zmieniany 2 razy.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

14
Według Mateusza:

(24) Tak więc ktokolwiek słucha słów moich i według nich postępuje, podobny jest do człowieka, który buduje sobie dom na skale. (25) Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom, lecz on się nie zawalił, bo zbudowany był na skale. (26) Przeciwnie zaś: kto słucha słów moich, lecz nie wprowadza ich w życie, ten jest podobny do człowieka niemądrego, który buduje swój dom na piasku.

Nie wystarczy krytykować, to nic nie zmieni. Trzeba korzystać z tego, co Jezus zostawił i wcielać w życie. Nie 'wydumane', gdzieś 'poza nami', a w to materialne, do jakiego zostaliśmy stworzeni.

Tylko tyle i aż tyle... Jak widać łatwiej skrytykować niż zrobić cokolwiek samemu? ;)
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 12:43 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

15
Krzysztof, nie ja. Jestem zwyklym czlowiekiem, ktory sam moze niewiele. Ale to my wszyscy- czujacy to co Jezus, jestesmy spadkobiercami Jego swiatla. My jak jedno Swiatlo mozemy wszystko. My wszyscy, zyjacy, w ktorych to swiatlo jeszcze nie obudzilo niosacego je czlowieka. Dlatego my- swiadomi jednosci Swiatla jestesmy odpowiedzialni za to uspione zycie. Bez jednego z nich nie stworzymy pelni, pozostajac wciaz rozszczepieni na pojedyncze swiatelka. Wiec nie ja. Powiedz: My. Jedno. :)
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 12:48 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

16
Andra pisze:Ale to my wszyscy- czujacy to co Jezus, jestesmy spadkobiercami Jego swiatla.
I ono zajaśnieje dopiero, jak wprowadzimy je w życie na planie materialnym. Zgodnie z poziomem naszej świadomości. Jak zrobił to Jezus swego czasu.
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 13:03 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

17
Crows, obowiazkiem nauczyciela jes NAUCZYC a nie NAUCZAC. To roznica. Jesli dajesz dzieciom zapalki, i nauczysz je poslugiwac sie nimi- to pozostawisz je samym sobie ryzykujac ze podpala dom? A taka byla roznica swiadomosci pomiedzy Jezusem a ludzmi wspolczesnymi Mu. To jedno. Dwa: pamietasz te slowa o rzucaniu perel przed wieprze? One dotyczyly ludzi, a zaden czlowiek ktory w ten sposob okresla tych samych ludzi - nie dorasta do tego by byc Nauczycielem. Nie chodzi bowiem o to by uczyc tych ktorzy wiedza ze wieprzami nie sa- bo i po co? Wiec nauczyciel ma za zadanie pokazac tym ktorzy sami siebie uwazaja za wieprze- ze nie sa nimi. Ale jesli On sam tego nie widzial, co mogl innego powiedziec?
Oczywiscie- ja, tak jak kazdy przedstawiam moje zdanie, tak jak kazdy majac do tego prawo. A moje jest dlatego ze nie jest Twoim. Milo bedzie jesli sie polacza w jedno, ale nic na sile, prawda? Do wszystkiego trzeba dojrzec w glebi siebie, nawet do tego perlowego blasku ktory jest w kazdym czekajac na swoj czas.
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 13:03 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

19
Lidus, wybacz, naprawde nie mam pojecia o co Ci chodzi:(. Jestem zywym czlowiekiem zyjacym w materialnym swiecie, pomiedzy ludzmi takimi jak on- jak ja. Widzisz- to nie Swiatla nie ma- ono jest i plonie w kazdym zyjacym czlowieku. To ten czlowiek go nie widzi. Nie pytaj mnie gdzie jest Twoje swiatlo. Zapytaj siebie dlaczego ja je widze w Tobie- a Ty ktora jestes Nim- nie wiesz o tym...tylko tyle Lidus. Niewiele wiecej mozemy jak tylko pomagac ludziom zobaczyc ich wlasne swiatlo. To wystarczy:)
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 13:13 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

21
Andra pisze:Crows, obowiazkiem nauczyciela jes NAUCZYC a nie NAUCZAC.
Na odwrót. Nauczyciel może tylko naucz. A co z tym zrobi uczeń - jego życie, jego sprawa.

Nikt nie jest w stanie zrobić NIC przeciwko woli drugiego człowieka. Każdy w tym względzie odpowiada tylko i wyłącznie za samego siebie.

Potrafisz chcieć za kogoś? Bo ja nie...
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 13:18 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

23
Andra pisze:Lidus, wybacz, naprawde nie mam pojecia o co Ci chodzi:(. Jestem zywym czlowiekiem zyjacym w materialnym swiecie, pomiedzy ludzmi takimi jak on- jak ja. Widzisz- to nie Swiatla nie ma- ono jest i plonie w kazdym zyjacym czlowieku. To ten czlowiek go nie widzi. Nie pytaj mnie gdzie jest Twoje swiatlo. Zapytaj siebie dlaczego ja je widze w Tobie- a Ty ktora jestes Nim- nie wiesz o tym...tylko tyle Lidus. Niewiele wiecej mozemy jak tylko pomagac ludziom zobaczyc ich wlasne swiatlo. To wystarczy:)
Zobaczyć nie wystarczy. Trzeba żyć tym Światłem, czyli przekładać je na życie materialne. Czyli nie pokazywać komuś coś palcem, a całym swoim życiem, postawą, dać temu komuś swoje Światło. W czynach. W swojej postawie. W swoim życiu i swoim życiem.
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 13:22 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

24
Tak sadzisz? Moze, moze bardzo wiele. Moze zasiac ziarno, oczekujac na az zakwitnie.
Lidus, nie dziwi mnie ze bronisz Jezusa, choc nie atakuje Go przeciez- mowilam juz, jest od lat mym Przyjacielem:). Dlatego mam prawo to powiedziec: oboje idziecie ramie w ramie. Tak samo bladzac. Nie sztuka jest jest stanac na gorze patrzac z niej na ludzi, narzucajac im swoja wiedze. Nie tedy droga. Trzeba zejsc niziutko, pochylajac sie do dolu, zatrzymujac przy kazdym czlowieku. Nie kazdy chce sluchac. Ale o tym dlaczego nie chce, mozemy porozmawiac, z kazdym z osobna. Towarzyszac mu ramie w ramie w tej drodze ku gorze. Mowilam Ci kiedys- droga do wszystkiegn wiedzie przez nic. Wiesz co znaczy wszystko. A nic....? Czy wiesz rowniez to, by je zrozumiec?
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 13:30 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

25
Czytałem kiedyś książkę, w której jedna z postaci zadała pytanie inkwizytorowi: "Czy gdyby Jezus przyszedł z powrotem na ten świat, byłby jednym z was, czy też należałoby go szukać wśród biedaków żebrzących pod świątyniami ?

Wydaje mi się, że klęskę nauczania Jezusa widać wyraźnie w rozdżwięku pomiędzy ideami jakie głoszą jego kapłani a przykładem jaki dają oni swoim zachowaniem na codzień.
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 13:30 przez Snajper, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiara nie poparta krytyczną analizą rzeczywistości jest tylko naiwnością. [img]http://img202.imageshack.us/img202/8959/jednoroecmini.png[/img]

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

26
Tak Snajper, dlatego mowie o zaniedbaniu.
Lidka, a moge zapytac na jakiej podstawie uwazasz ze nie robie tego? Rozmawiam z Toba. Zadaje Ci pytania od ktorych uciekasz stosujac rozumowe fortele...jeszcze jedno pytanie: kim nie jestes? Znasz odpowiedz na to pytanie?
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 13:35 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

27
Andra pisze:Dlatego mam prawo to powiedziec: oboje idziecie ramie w ramie. Tak samo bladzac.
Dziękuję za przyrównanie mnie do Jezusa, za krytykę i za objawienie 'jedynie słusznej' prawdy o Życiu... :)

A prawo masz, owszem... :)
Andra pisze:Lidka, a moge zapytac na jakiej podstawie uwazasz ze nie robie tego?
.

Na podstawie Twoich własnych słów. Gdybyś to robiła, nie czułabyś ani strachu, ani żalu, ani żadnych emocji negatywnych względem życia materialnego... Tym się objawia przełożona na życie 100%-owa ufność w nie, którą tu co któryś post deklarujesz.

(a na wszystkie pytania już Ci odpowiedziałam po kilka, o ile nie kilkanaście razy, bez sensu powtarzać się jak 'zacięta płyta')
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 13:45 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

28
Lidus, nie chce Twojej odpowiedzi z rozumu, i nie chce jej dla siebie- ja widze Twoje swiatlo...nie zapominaj o tym. Dlatego zastanow sie prosze- jesli moje slowa przyjmujesz jako krytyke- po coz mialabym to robic, dla siebie- wiedzac ze jestesmy jednym swiatlem. Ale to Ty go nie widzisz...wiec tylko prosze: zapytaj siebie dlaczego go nie dostrzegasz. Nic wiecej.
A prawo do swojego zdania ma kazdy, nie zapominaj o tym. Dlatego jest swoje, a nie nasze. I dobrze, z roznic i tak zawsze wylania sie jednosc. Analiza prowadzi do syntezy, inaczej zostaje sie z niczym.
Ufnosc, hmmm- najwyrazniej nie wiesz o czym mowisz zapatrzona w to co wierzysz, te swoja niedosiegla boska milosc. Ona przejawia sie w nas, odczuwajacych wszystko- zwatpienie i pewnosc, zlosc i usmiech. Strach jest druga strona milosci Kochanie, a nie jej zaprzeczeniem....one jednocza sie w nas. Ale to takze trzeba czuc a nie na rozum brac. I wiesz- z pewnoscia wiesz wiecej o tej boskiej bezwarunkowej milosci...ja znam tylko jedna, ta ludzka, a ona hmm...przeklada sie sama. Ale nic nie stoi na przeszkodzie abys zamiast teoretyzowac, opowiedziala o tym jak to Ty- dusza wcielona przekladasz sama siebie na materie? No slucham. :)
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 14:45 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

29
Andra pisze:... jestesmy jednym swiatlem. Ale to Ty go nie widzisz...wiec tylko prosze: zapytaj siebie dlaczego go nie dostrzegasz. Nic wiecej.
A dlaczego nie możesz zaakceptować faktu, że ja tego nie chcę? Że ja idę inną drogą? Bo mnie kochasz tak bardzo, że nie wyobrażasz sobie, żebym mogła iść inną drogą niż Ty?...

Dziwna to miłość i ufność, skoro wątpi i nie akceptuje...

Nie proś mnie o nic, sama sobie się przyjrzyj i sama siebie zapytaj, dlaczego nie możesz tego zaakceptować...
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 16:43 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Czy Jezus poniósł klęskę?

30
Czy [moim zdaniem ] Jezus poniósł klęskę?
Podjęcie tego pytania, zakłada iż przyjmujemy fakt istnienia Jezusa, wierzymy opisanym w Ewangeliach faktom z Jego życia i pełnionej przez Niego misji.
W takiej właśnie sytuacji był Judasz z Kariothu.
On to wszystko wiedział i widział, znajdował się bowiem w środku wydarzeń.
Kiedy Jezus tłumaczy Apostołom, że niewiasta dobrze uczynniła namaszczając Jego ciało drogocennym olejkiem, ponieważ niebawem umrze i jest to forma pożegnania - Judasz podejmuje prawdopodobnie decyzję o wydaniu Mistrza...
Zapowiedziana, rychła, a więc mająca nastąpić niebawem śmierć Jezusa niweczy wszystkie nadzieje i plany jakie Judasz pokładał w Jezusie, wzmaga złość w nim, że stracił tyle czasu u boku tego nic nie znaczącego, wędrującego rabina, który wiedziony zapewne obłędem chce zakończyć swe życie na własne życzenie.

W moim odczuciu - jest to odruch bezrozumnego buntu wobec kogoś, kto ostatecznie i definitywnie zawodzi pokładane w nim nasze najtajniejsze nadzieje...

Zapłata trzydziestu srebrników - równowartości niewolnika bądź zapłaty za czteromiesięczną pracę niewykwalifikowanego robotnika nie była sumą która mogła przyprawić o zawrót głowy...

Pieniądze te Judasz chce zwrócić, przyznając że wydał krew niewinną...
Jest to pierwsze zwycięstwo Jezusa dokonujące się w umyśle i sumieniu Judasza.
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 17:26 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Wróć do „Religia chrześcijańska”

cron