Re: Obgadywanie

1
Nie rozumiem dlaczego ludzie nie lubią być obgadywani. Przecież jak się jest obgadywanym to się jest w centrum uwagi. Ja się czuję ciekawszy jak jestem tematem rozmów, bo skoro ktoś o mnie gada to znaczy, że ciekawi go temat mojej osoby, czyli ciekawi go moja osoba. Czyżby ludzie woleli być nieciekawi? Czy to nie jest jakiś masochizm? Pewnie ktoś zapyta: a co gdy ludzie mówią o kimś źle? Otóż są dwie możliwości: albo mówi prawdę albo nieprawdę. Jeżeli mówi prawdę, to nie ma się czym przejmować, że mówi bo to i tak by było prawdą, mówienie o tym niczego nie zmienia. Jeżeli zaś mówi nieprawdę, to również nie ma się czym przejmować skoro to i tak nieprawda. Ktoś może powiedzieć, że gdy ktoś usłyszy o mnie coś złego to może się zniechęcić do mojej osoby. Otóż, jeżeli ten ktoś się zniechęci tylko dlatego, że coś złego o mnie usłyszał, to taka osoba nie jest warta tego by się przejmować jej zniechęceniem. Każdy w miarę inteligentny człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że bardzo często plotki nie mówią prawdy. Poza tym jeżeli ktoś jest moim przyjacielem to zapyta mnie czy prawdą jest to, co o mnie usłyszał i mi zaufa. Spotkałem też takich co nie lubią nawet jak o nich się dobrze mówi. Tego to już w ogóle nie rozumiem. Jak można się nie cieszyć z tego, że ludzie dobrze mówią?
Ostatnio zmieniony 06 mar 2010, 19:11 przez konrad, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Obgadywanie

2
Obgadywanie jest przekazywaniem sobie informacji, które są naszymi subiektywnymi ocenami, nie są one rzeczywistością, nie znamy wnętrza innych ludzi, nawet gdy wyciągamy trafne wnioski, które potwierdza zachowanie osoby, nigdy nie możemy stwierdzić z całą pewnością, że ktoś jest taki a nie inny.

A skoro tak jest, obgadywanie to szerzenie nieprawdziwych informacji, jest zwykłym oszczerstwem, które może człowiekowi zrujnować życie. Niszczysz i zabijasz w ten sposób drugiego człowieka, bez względu na trafność twoich wniosków.
Ostatnio zmieniony 09 mar 2010, 13:02 przez Kreator, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Bądź sobą.
-

Re: Obgadywanie

3
Kreator: Niby w jaki sposób obgadywanie mogłoby zniszczyć człowiekowi życie? W taki, że rozpadną się fałszywe przyjaźnie, fałszywe związki?
Ostatnio zmieniony 09 mar 2010, 13:22 przez konrad, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Obgadywanie

4
No oki konrado, jawisz mi się płytkim, zadufanym w sobie dzieciakiem, którego swiat zaczyna się i konczy na czubku własnego nosa, który dla swoiście rozumianej popularności nie cofnie sie przed niczym, wykorzysta najbliższych, przyjaciół bez zmruzenia oka, w trzech słowach taki goguś co po trupach do celu... Jak Ci się podoba?
Ostatnio zmieniony 09 mar 2010, 14:19 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Obgadywanie

5
konrad pisze:Kreator: Niby w jaki sposób obgadywanie mogłoby zniszczyć człowiekowi życie? W taki, że rozpadną się fałszywe przyjaźnie, fałszywe związki?
konrado,
Ty nie widzisz albo nie rozumiesz roznicy pomiedzy rozmowa na temat jakiejs osoby a obgadywaniem.
Rozmowa to wymiana informacji. Obgadywanie to wyszukiwanie wszystkiego, co zle, niemile, osmieszajace, ponizajace o drugim czlowieku (i jesli to nie jest prawda to dla obgadujacego to i tak nie jest wazne). Obgadywanie ma za zadanie przedstawic kogos w jak najgorszym swietle. I ty nie rozumiesz jak to by moglo komus zniszczyc zycie???
Ostatnio zmieniony 09 mar 2010, 16:40 przez Krystek, łącznie zmieniany 2 razy.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Obgadywanie

6
Krystek pisze:
konrado5 pisze:Kreator: Niby w jaki sposób obgadywanie mogłoby zniszczyć człowiekowi życie? W taki, że rozpadną się fałszywe przyjaźnie, fałszywe związki?
konrado,
Ty nie widzisz albo nie rozumiesz roznicy pomiedzy rozmowa na temat jakiejs osoby a obgadywaniem.
Rozmowa to wymiana informacji. Obgadywanie to wyszukiwanie wszystkiego, co zle, niemile, osmieszajace, ponizajace o drugim czlowieku (i jesli to nie jest prawda to dla obgadujacego to i tak nie jest wazne). Obgadywanie ma za zadanie przedstawic kogos w jak najgorszym swietle. I ty nie rozumiesz jak to by moglo komus zniszczyc zycie???
włąsnie nie masz pojecia jak słowa mogą niszczyć
wystarczy z pozoru niewinna plotka pomnożona przez dopowiedzenie czegoś.bujna wyobraznie słuchajacego,a mozna komuś bardzo zaszkodzić
robi si e to często z nudów,żeby nieć trochę "adernalinki",albo,żeby poczuć się lepszym,dowartościować się,jak juz nie ma się czym
to się szuka tej "gorszości" u innych

tylko to już nie jest obagadywanie,a oczernianie
coś co w dekalpgu brzmi
"nie mow fałszywgo świadectwa przeciw bliżniemu swmu"
jakże często jest to lekceważone
Ostatnio zmieniony 09 mar 2010, 18:50 przez Ariadna-enta, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Obgadywanie

7
Oto ładny przykład jak plotkowanie i ocena może zniszczyć człowiekowi życie.
Maj 1939.
W jednym z wilenskich kosciolow, para mlodych ludzi stanela na slubnym kobiercu.
Oboje wlasnie skonczyli studia.
On byl przystojnym, mlodym lekarzem, a Ona piekna, mloda nauczycielka.

Kilka tygodni po slubie, mloda para przeniosla sie do jednego z malych miast centralnej Polski.
Na Niego czekalo sluzbowe mieszkanie i etat w miejskim szpitalu.
Ona od wrzesnia miala zaczac prace w szkole.

Wraz z wybuchem wojny On wyruszyl na front.
Dostal przydzial do macierzystej jednostki, gdziez na Kresach Wschodnich.
Ostatni list od Niego przyszedl w grudniu 1939 roku.
Pisal; ze kocha i teskni, ze wojna sie szbko zakonczy i znowu beda razem i prosil, by na Niego czekala.
List wyslany byl w jakims Starobielsku, gdzies w Zwiazku Radzieckim...
Ona zostala zupelnie sama...

Samotne zycie nie bylo latwe.
Nowa granica, oddzielila Ja od mieszkajacej w Wilnie rodziny.
Miejscowi starali sie pomagac.
Pani "Doktorowa" byla przeciez "Kims", tym bardziej, ze jej maz nie wrocil z wojny.
Kazdy mial jednak wlasne problemy, a Ona byla przeciez obca...
Jedynie gospodyni domu, w ktorym mieszkala, nie zapomniala o swej lokatorce.
Mozna powiedziec, ze obie kobiety sie zaprzyjaznily.

Po kilku miesiacach mieszkancy miasta znowu sobie o Niej przypomnieli.
Coraz czesciej o Niej mowiono i niestety nie byly to opinie pozytywne.
Zaczeto widywac Ja z Niemcami, a szczegolnie z jednym z nich.
Byl to mlody, wysoki stopniem oficer z miejscowego Gestapo.
Dla wszystkich bylo jasne, ze zostala Ona kochanka Niemca.

Ludziom nie miescilo sie to w glowie.
Maz nie wrocil z wojny, a "ta ku... znalazla sobie szwaba !!!"
Bylo to cos nie do pojecia i wszyscy, z wyjatkiem gospodyni, sie od Niej odwrocili.
Ludzie pluli na Nia na ulicy, rzucali wyzwiska, a na elewacji domu ktos ciagle wypisywal obrazliwe teksty.

Ona zdawala sie tym nie przejmowac i chodzila z wysoko podniesiona glowa.
Nikt co prawda nie widywal usmiechu na Jej pieknej twarzy, lecz kto by sie nad tym zastanawial.
Gdy inni musieli opuscic swoje domy, Jej pozwolono zatrzymac wielopokojowe mieszkanie.
Gdy inni nie mieli czego do garnka wlozyc, Ona robila zakupy w sklepie "tylko dla Niemcow".
Widziano rowniez Jej kochanka, jak przynosil wypchane, ciezkie torby...
Dla wszystkich w miescie, "Doktorowa" stala sie symbolem zdrajcy i sprzedawczyka.

Cierpliwosc ludzi skonczyla sie w zimie 1943 roku.
Wyrokiem podziemnego sadu nasza bohaterka zostala skazana na smierc, za zdrade Ojczyzny.
Wyrok wykonano...
Przy okazji zabito rowniez Jej kochanka...

Nastepnego dnia Niemcy przeszukiwali Jej mieszkanie.
Znaleziono zastawione szafa drzwi, a za nimi ukryty pokoj.
W pokoju tym, od trzech lat ukrywala sie rodzina miejscowego, zydowskiego sklepikarza... rodice i czworka dzieci...
Zabito ich na miejscu, a cala sprawe wyciszono.
Byl w nia przeciez zaangazowany niemiecki oficer...

Dopiero wiele lat po wojnie, gospodyni odwazyla sie ujawnic prawde:
Niemiecki oficer, przez przypadek odkryl, ze Ona ukrywa Zydow.
Byla to piekna, atrakcyjna kobieta, a on byl samotny.
Dal Jej do wyboru; zycie szesciu osob, lub wlasna godnosc...
Wybrala...
Nie sadzila, ze straci rowniez zycie...
Zaczerpnięte z działu bajki.



Tak nie lubisz kłamstwa wewnętrznego, tak nie lubisz kłamstwa zewnętrznego, jednak każda twoja ocena jest kłamstwem puszczonym w świat, kłamstwem, które niszczy i zabija.
-
Bądź sobą.
-
ODPOWIEDZ

Wróć do „Psychologia”

cron