Re: dobro - produkt ewolucji czy coś "więcej"?

1
Off-top z innego wątku
baabcia pisze:
civilmonk pisze:[A co do dobroci, jeśli już gdzieś źródło tego dziwnego pojęcia znaleźć to w badaniach wskazujących iż w systemach gdzie są ograniczone zasoby i duża dawka ryzyka opłaca się współpracować. Czyli "dobro" to takie wyspekulowane przez "człowieka" działanie dwóch "małp" mające pomóc obu "małpą" przetrwać. Robienie z "dobra" wyższego "czegoś" niekoniecznie jest zatem sensowne - dobro to takie odczucie u "małpy" dające bonus zadowolenia w postaci impulsu endorfin jeśli się pomaga innej "małpie", ewolucyjny mechanizm. Dopiero "człowiek" jak uświadomił sobie że "jest" z powodu używania mechanizmu inteligencji pozwalającego przetrwać na sawannie skutecznej, z powodu wbudowanego w ten mechanizm błędu, zaczął go używać do tłumaczenia sobie powodu że ma zastrzyk endorfin jak ratuje innego "człowieka". I wtedy wymyślił "dobro" a jak już je wymyślił to po jakimś czasie zapomniał z czego się wzięło i by jakoś je uzasadnić wymyślił "bogów" którzy nakazują być "dobrym". Kupa bzdetów.
off top? nie wciągaj mnie
Mówisz masz.

Jak w temacie :)

CM
Ostatnio zmieniony 26 sty 2014, 22:12 przez civilmonk, łącznie zmieniany 1 raz.
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest

Re: dobro - produkt ewolucji czy coś "więcej"?

2
A co to znaczy to "coś więcej" w tym kontekście? ;)

Nawet jeśli dobro jest "tylko" produktem ewolucji to i tak nie zmienia tego że jest dobrem.
Robienie z dobra czegoś "wyższego" jak najbardziej ma sens, bo lepiej jak jest dobrze niż jak jest żle.

Dobro może być oczywiście względne, ale to go jako takiego nie deprecjonuje, bo konkretny człowiek wie czy jest mu dobrze ;)

Doszukał bym się tu nawet czegoś "wyrzszego" ale nie w dziale psychologi :D
Ostatnio zmieniony 27 sty 2014, 3:18 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: dobro - produkt ewolucji czy coś "więcej"?

7
Conan Barbarzynca pisze:A co to znaczy to "coś więcej" w tym kontekście? ;)

Nawet jeśli dobro jest "tylko" produktem ewolucji to i tak nie zmienia tego że jest dobrem.
Robienie z dobra czegoś "wyższego" jak najbardziej ma sens, bo lepiej jak jest dobrze niż jak jest żle.

Dobro może być oczywiście względne, ale to go jako takiego nie deprecjonuje, bo konkretny człowiek wie czy jest mu dobrze ;)

Doszukał bym się tu nawet czegoś "wyrzszego" ale nie w dziale psychologi :D
Coś więcej to znaczy iż nie da się wyjaśnić czynienia dobrze poprzez mechanizm współdziałania małp. Da się czy nie?
Jeśli dobro jest produktem ewolucji to jest sprytnym egoizmem. Wtedy rodzi się pytanie czy jesteśmy w stanie zaakceptować iż działamy dobrze dla naszych indywidualnych długo planowych celów? Ktoś powie - wielu altruistów pomaga ludziom których nie zna i nigdy nie zobaczy. Owszem. Ja powiem - "małpa" pomaga nieznanym "małpą" bo to zwiększa szanse iż gdy będzie w potrzebie to pomoże jej inna nieznana "małpa".

Ja jestem daleki od deprecjonowania. Ja dążę do poznania.
Crows pisze:dobro trwa zło sie samo unicestwia
Podaj jakiś przykład dobra które trwa np. 500 lat.
Lidka pisze:Ja uważam, że 'dobro' jest u podstaw naszej Istoty i każdy je doskonale wyczuwa (może wyczuwać), niezależnie od uwarunkowań społecznych.
Toć to samo napisałem ale bez uciekania się do duchowości bo jest zbędna.

CM
Ostatnio zmieniony 27 sty 2014, 17:18 przez civilmonk, łącznie zmieniany 1 raz.
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest

Re: dobro - produkt ewolucji czy coś "więcej"?

8
civilmonk pisze:Ja jestem daleki od deprecjonowania. Ja dążę do poznania.
Crows pisze:dobro trwa zło sie samo unicestwia
Podaj jakiś przykład dobra które trwa np. 500 lat.

CM
sam sobie znajdź jest blisko ciebie i wokół ciebie , jesteś taki oczytany a dobra nie widzisz ?
Ostatnio zmieniony 27 sty 2014, 17:28 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: dobro - produkt ewolucji czy coś "więcej"?

9
Crows pisze:
civilmonk pisze:Ja jestem daleki od deprecjonowania. Ja dążę do poznania.
Crows pisze:dobro trwa zło sie samo unicestwia
Podaj jakiś przykład dobra które trwa np. 500 lat.

CM
sam sobie znajdź jest blisko ciebie i wokół ciebie , jesteś taki oczytany a dobra nie widzisz ?
Jednego tego samego trwającego 500 lat? Nie widzę. Twoje "dobra" mają parędziesiąt lat, najwyżej. I przepadną wraz z Tobą. Moje najstarsze mają 39. I też wraz ze mną przepadną. Dobro to wytwór umysłu.

CM
Ostatnio zmieniony 27 sty 2014, 18:02 przez civilmonk, łącznie zmieniany 1 raz.
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest

Re: dobro - produkt ewolucji czy coś "więcej"?

13
civilmonk pisze:
Lidka pisze:Ja uważam, że 'dobro' jest u podstaw naszej Istoty i każdy je doskonale wyczuwa (może wyczuwać), niezależnie od uwarunkowań społecznych.
Toć to samo napisałem ale bez uciekania się do duchowości bo jest zbędna.

CM
Z tego by wynikało, że nasza Istota nie jest duchowa?... ;)

(dla mnie coś jak mówienie o pszenicy bez uciekania się do zboża, którym jest, albo o złości, nie uciekając się do uczucia, którym jest, czyli bardzo 'wąski' kontekst)
Ostatnio zmieniony 27 sty 2014, 19:34 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: dobro - produkt ewolucji czy coś "więcej"?

15
Crows pisze:powietrze którym oddychasz jest nieskończonym dobrem , smród który tworzy człowiek jest złem jego czas na szczęście przemija
szukaj dalej
Dorabiasz ideologię do mieszaniny gazów na tej samej zasadzie co Lidka do życia tą swoją duchowość :)
To żadne dobro. To paliwo dla ciała.
Crows pisze:czy dział psychologi tez musi być repetowany duchowością ?
No właśnie, Lidko... Umiesz inaczej? :-) Weź przykład ze mnie. Mój światopogląd zmienia się z wątku na wątek a jednak jestem CM. To nie boli - takie ćwiczenie, reformatowanie mózgu z wątku na wątek chroni przez starością mózgu, polecam ;). W psychologii mówimy o duchowości z perspektywy psychologii co najwyżej. Twoje zdanie iż duchowość jest wg. Ciebie nadrzędna wszyscy znamy i nie musisz go tu na nowo wykładać.

CM
Ostatnio zmieniony 27 sty 2014, 20:03 przez civilmonk, łącznie zmieniany 1 raz.
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest

Re: dobro - produkt ewolucji czy coś "więcej"?

16
forum ma być o duchowości jak mnie doinformował My-Lidka więc będę o poezyji pisała, żeby nie wystawać :stu: oj boli

(Kociunia
chodziła zaglądała do garnków
- nie gotują maślanki?

a później się popiła
sprzedawała cztery lipy z krzyżem
jak mówili
mówiła
- nie sprzedałam
- nie sprzedałam
i biła żelazkiem

Miron Białoszewski)

jak coś mam parę linków do Słowackiego - albo Dziady tam same duchi - i byłoby i duchowo i fascynująco
Ostatnio zmieniony 27 sty 2014, 20:14 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: dobro - produkt ewolucji czy coś "więcej"?

17
civilmonk pisze:
Crows pisze:powietrze którym oddychasz jest nieskończonym dobrem , smród który tworzy człowiek jest złem jego czas na szczęście przemija
szukaj dalej
Dorabiasz ideologię do mieszaniny gazów na tej samej zasadzie co Lidka do życia tą swoją duchowość :)
To żadne dobro. To paliwo dla ciała.

CM
może byś sobie odpuścił te porównania do Lidki panie modyratorze ,
dla mnie powietrze jest dobrem dla ciebie może być niczym i z tym zyj

Słusznie. CM, jeszcze jedna uwaga osobista do Crowsa i masz warna. Nie kontynuuj wątku tego. CM
Ostatnio zmieniony 27 sty 2014, 20:23 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: dobro - produkt ewolucji czy coś "więcej"?

18
civilmonk pisze:Coś więcej to znaczy iż nie da się wyjaśnić czynienia dobrze poprzez mechanizm współdziałania małp. Da się czy nie?
Jeśli dobro jest produktem ewolucji to jest sprytnym egoizmem. Wtedy rodzi się pytanie czy jesteśmy w stanie zaakceptować iż działamy dobrze dla naszych indywidualnych długo planowych celów? Ktoś powie - wielu altruistów pomaga ludziom których nie zna i nigdy nie zobaczy. Owszem. Ja powiem - "małpa" pomaga nieznanym "małpą" bo to zwiększa szanse iż gdy będzie w potrzebie to pomoże jej inna nieznana "małpa".

Ja jestem daleki od deprecjonowania. Ja dążę do poznania.
Spryt jest dobry :) Ale nie tylko spryt ;)

Miłość
Siła
Odwaga
Szlachetność
Mądrość
Inteligencja
Itd......

Połącz wszystko co dobre a wyjdzie Ci egoizm doskonały ;) Szlachetna małpa pomaga bo jest szlachetna, bo sprawia jej to przyjemność, jednocześnie jest egoistyczna i łasa na tą przyjemność, dzięki czemu daje też możliwość wykazania się innym szlachetnym małpom.

Gdyby nie było egoizmu to nici ze szlachetności bo nie było by komu robić dobrze, czyli odpada jedna z przyjemności ;)
Silna i odważna małpa mierzy wysoko, nie zrezygnuje z niczego co dobre :D
Ostatnio zmieniony 27 sty 2014, 20:28 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: dobro - produkt ewolucji czy coś "więcej"?

19
civilmonk pisze:
Crows pisze:powietrze którym oddychasz jest nieskończonym dobrem , smród który tworzy człowiek jest złem jego czas na szczęście przemija
szukaj dalej
Dorabiasz ideologię do mieszaniny gazów na tej samej zasadzie co Lidka do życia tą swoją duchowość :)
To żadne dobro. To paliwo dla ciała.
Pozwól, że się nie zgodzę. Ideologia to paliwo jednak dla ducha, którego ciało jest materialnym wyrazem. Dobra ideologia daje dobre uczucia (a te - siłę na życie). I to jest najwyższe dobro dla człowieka, co psychologia w 100%-ach potwierdza.
civilmonk pisze:
Crows pisze:czy dział psychologi tez musi być repetowany duchowością ?
No właśnie, Lidko... Umiesz inaczej? :-) Weź przykład ze mnie. Mój światopogląd zmienia się z wątku na wątek a jednak jestem CM. To nie boli - takie ćwiczenie, reformatowanie mózgu z wątku na wątek chroni przez starością mózgu, polecam ;). W psychologii mówimy o duchowości z perspektywy psychologii co najwyżej. Twoje zdanie iż duchowość jest wg. Ciebie nadrzędna wszyscy znamy i nie musisz go tu na nowo wykładać.

CM
Ja przykładu z Ciebie chyba nie wezmę, bo mi nie pasuje... :D. Mój światopogląd nie zmienia się z wątku na wątek, ale za to poszerza wraz z życiem. I to też jestem wciąż ja, Lidka :).

Nie, w psychologii nie musi być o duchowości, sorry, nie spojrzałam na dział...

Tym niemniej jestem sobą i taka pozostanę, wolę trafiać do źródła problemu i rozwiązywać go po prostu, niż debatować na poziomie, na którym tego źródła nie widać...

Zatem już nie mieszam w psychologii, zmykam, pa! :pa:
Ostatnio zmieniony 27 sty 2014, 20:49 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: dobro - produkt ewolucji czy coś "więcej"?

21
Na chwile :-)
- czy czlowiek ratujacy zycie innemu czkowiekowi, narazajacy przy tym wlasne - jest lasy na przyjemnosci plynace z mozliwosci utraty zycia?
- czy czlowiek dzielacy sie kromka chleba z tym komu jej brak - czyni to dla wlasnej przyjemnosci bycia dobrym?
Czy ta przyjemnosc nie wiaze sie z odczuciem plynacym z czynienia tego co trzeba, aby bylo dobrze? Nie mnie, tobie, komus. Po prostu, tym ktorym jest zle?
Ostatnio zmieniony 27 sty 2014, 21:13 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: dobro - produkt ewolucji czy coś "więcej"?

22
ayalen pisze:Na chwile :-)
- czy czlowiek ratujacy zycie innemu czkowiekowi, narazajacy przy tym wlasne - jest lasy na przyjemnosci plynace z mozliwosci utraty zycia?
- czy czlowiek dzielacy sie kromka chleba z tym komu jej brak - czyni to dla wlasnej przyjemnosci bycia dobrym?
Czy ta przyjemnosc nie wiaze sie z odczuciem plynacym z czynienia tego co trzeba, aby bylo dobrze? Nie mnie, tobie, komus. Po prostu, tym ktorym jest zle?
To są przyjemności wyrzsze ;) Jeśli się to potraktuje jako "ofiarę" lub "obowiązek" to można się stać pretensjonalnym a to raczej nie jest dobre bo osłabia ;)
Ostatnio zmieniony 27 sty 2014, 21:17 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: dobro - produkt ewolucji czy coś "więcej"?

23
Lidka pisze:
civilmonk pisze:
Crows pisze:powietrze którym oddychasz jest nieskończonym dobrem , smród który tworzy człowiek jest złem jego czas na szczęście przemija
szukaj dalej
Dorabiasz ideologię do mieszaniny gazów na tej samej zasadzie co Lidka do życia tą swoją duchowość :)
To żadne dobro. To paliwo dla ciała.
Pozwól, że się nie zgodzę. Ideologia to paliwo jednak dla ducha, którego ciało jest materialnym wyrazem. Dobra ideologia daje dobre uczucia (a te - siłę na życie). I to jest najwyższe dobro dla człowieka, co psychologia w 100%-ach potwierdza.
Psychologia w osobie Pana Maslova potwierdziła iż jeśli żołądek pusty to większość (statystyczna) ma w dupie duchowość. Woli jeść. Się to piramidą potrzeb nazywa. Duchowość jest na samym końcu - takie cuś dla zdrowych i dobrze odżywionych spaślaków co nie mają nic innego do roboty.

CM
Ostatnio zmieniony 27 sty 2014, 21:24 przez civilmonk, łącznie zmieniany 1 raz.
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest

Re: dobro - produkt ewolucji czy coś "więcej"?

25
ayalen pisze:Na chwile :-)
- czy czlowiek ratujacy zycie innemu czkowiekowi, narazajacy przy tym wlasne - jest lasy na przyjemnosci plynace z mozliwosci utraty zycia?
- czy czlowiek dzielacy sie kromka chleba z tym komu jej brak - czyni to dla wlasnej przyjemnosci bycia dobrym?
Czy ta przyjemnosc nie wiaze sie z odczuciem plynacym z czynienia tego co trzeba, aby bylo dobrze? Nie mnie, tobie, komus. Po prostu, tym ktorym jest zle?
Endorfiny się wydzielają z różnych powodów. Czasami się ten mechanizm popsuje i wtedy człowiek daje się ukrzyżować za grzechy innych. I daje mu to radość ekstatyczną. Awaria systemu. A inni się podniecają tym.

Jeden ze znanych aktorów filmów bijanych został znaleziony w hotelu z pętlą na szyi i wackiem w dłoni - też awaria systemu, odczuwanie seksualnego orgazmu w momencie prawie że utraty życia. Dobro samo, aż cieknie.
baabcia pisze:czasem człowiek robi dobrze bo nie ma innego wyjścia - wszystkie psy jakie miałam tak mnie ulepszałay :)

ale czy Wy DOBRO czy o dobre uczynki na tapecie macie
No właśnie. Ja tylko podkręcam temperaturę w kotle niczym adovcatus diaboli. Kto ślepy ten uwierzy.

Jednakże ja piję do tego iż tworzymy skomplikowane umysłowe abstrakty z prostych uczuć i emocji a potem zapominamy skąd się wzięły, dorabiamy więc do nich filozofię a potem ruszamy z misją nawracania reszty na nią, filozofię, nie uczucia jakie były u podstawy.

Co do psów. Mojego pierwszego buddą zwałem bo cierpliwości mnie uczył. Drugiego jezusem bo miłości bezwarunkowej. Ale cicho sza. Ja tu za demona robię teraz. Małpę.

CM
Ostatnio zmieniony 27 sty 2014, 21:27 przez civilmonk, łącznie zmieniany 1 raz.
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest

Re: dobro - produkt ewolucji czy coś "więcej"?

26
civilmonk pisze:Psychologia w osobie Pana Maslova potwierdziła iż jeśli żołądek pusty to większość (statystyczna) ma w dupie duchowość. Woli jeść. Się to piramidą potrzeb nazywa. Duchowość jest na samym końcu - takie cuś dla zdrowych i dobrze odżywionych spaślaków co nie mają nic innego do roboty.

CM
No, mówiłam, że psychologia ma granice... :D

(i chyba należę jednak do tej mniejszości)
Ostatnio zmieniony 27 sty 2014, 21:29 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: dobro - produkt ewolucji czy coś "więcej"?

27
Conan Barbarzynca pisze:
ayalen pisze:Na chwile :-)
- czy czlowiek ratujacy zycie innemu czkowiekowi, narazajacy przy tym wlasne - jest lasy na przyjemnosci plynace z mozliwosci utraty zycia?
- czy czlowiek dzielacy sie kromka chleba z tym komu jej brak - czyni to dla wlasnej przyjemnosci bycia dobrym?
Czy ta przyjemnosc nie wiaze sie z odczuciem plynacym z czynienia tego co trzeba, aby bylo dobrze? Nie mnie, tobie, komus. Po prostu, tym ktorym jest zle?
To są przyjemności wyrzsze ;) Jeśli się to potraktuje jako "ofiarę" lub "obowiązek" to można się stać pretensjonalnym a to raczej nie jest dobre bo osłabia ;)
Pomiedzy ofiara a obowiazkiem jest czlowiek. Wiec moze wystarczy normalnie, po ludzku - byc czlowiekiem?
Ostatnio zmieniony 27 sty 2014, 22:41 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: dobro - produkt ewolucji czy coś "więcej"?

28
civilmonk pisze:Endorfiny się wydzielają z różnych powodów. Czasami się ten mechanizm popsuje i wtedy człowiek daje się ukrzyżować za grzechy innych. I daje mu to radość ekstatyczną. Awaria systemu. A inni się podniecają tym.

Jeden ze znanych aktorów filmów bijanych został znaleziony w hotelu z pętlą na szyi i wackiem w dłoni - też awaria systemu, odczuwanie seksualnego orgazmu w momencie prawie że utraty życia. Dobro samo, aż cieknie.
Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach ;)
ayalen pisze:Pomiedzy ofiara a obowiazkiem jest czlowiek. Wiec moze wystarczy normalnie, po ludzku - byc czlowiekiem?
No tak, wtedy wychodzi że człowiek to dobro sam z siebie, to w sumie fajne że wystarczy być człowiekiem aby istniało dobro :)
Ostatnio zmieniony 27 sty 2014, 23:46 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: dobro - produkt ewolucji czy coś "więcej"?

29
Dzieki niemu my istniejemy.
Pamietasz te slowa : " bedziesz milowal blizniego jak siebie SAMEGO? Jak samego, to ciekawe bez czego? Autor byl zbyt madry na to aby bez powodu akcentowac istote zwana czlowiekiem.
Ostatnio zmieniony 28 sty 2014, 0:06 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Psychologia”

cron