Re: Czy sen jest sztuką?

1
Czy można nauczyć się spać bardziej efektywnie, a przez to krócej?
Śpiąc tracimy 1/3 życia, wiec moze dałoby się coś wytargować bez szkody dla zdrowia i bez utraty energii?
Ostatnio zmieniony 11 lut 2014, 21:40 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Czy sen jest sztuką?

2
Nikola Tesla, Edison, czy Leonardo da Vinci mieli podobno bardzo krótki sen, ale oni cały czas byli na fazie i coś wymyślali, wszystko ich intrygowało i wogóle ;)

Sen jest bardzo ważny, więc jak się przeniesie sporą część świata snu do jawy to podszeba snu jest mniejsza.
Ostatnio zmieniony 11 lut 2014, 22:13 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy sen jest sztuką?

3
victoria pisze:Czy można nauczyć się spać bardziej efektywnie, a przez to krócej?
Śpiąc tracimy 1/3 życia, wiec moze dałoby się coś wytargować bez szkody dla zdrowia i bez utraty energii?
Ja się nie będę targował .Lubię sobie pospać,to raz,a dwa kiedy śpię nie grzeszę,nie ma mnie w wielu miejsca w których mógłbym być gdybym nie spał,obywatelki i obywatele tych miast,miasteczek i wsi mogą spokojnie zająć się swą codzienną krzątaniną mając pewność że tam się nie zjawię by pogrzeszyć mniej lub bardziej.Nie dam rady bo śpię Proste?Proste :P .
Ostatnio zmieniony 11 lut 2014, 22:51 przez mordotymoja, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy sen jest sztuką?

4
victoria pisze:Czy można nauczyć się spać bardziej efektywnie, a przez to krócej?
Śpiąc tracimy 1/3 życia, wiec moze dałoby się coś wytargować bez szkody dla zdrowia i bez utraty energii?
Sen nocy zbliżeń jak w tej piosence :P
Ostatnio zmieniony 12 lut 2014, 7:55 przez Nutka, łącznie zmieniany 1 raz.
...............

Re: Czy sen jest sztuką?

5
victoria pisze:Śpiąc tracimy 1/3 życia, wiec moze dałoby się coś wytargować bez szkody dla zdrowia i bez utraty energii?
Jasne, że się da. Conan Barbarzyńca wspomniał o Tesli, Edisonie i Da Vinci i rzeczywiście spali krótko. Z tym, że w cale nie byli na fazie, ale spali w odpowiedni sposób ;) Nazywa się to snem polifazowym. Dzięki temu spanie może być jeszcze bardziej efektywne i zajmować nawet tylko 4 godziny. Różnica między snem polifazowym, a zwykłym polega na tym, że człowiek śpi wiele razy w ciągu dnia po, powiedzmy 15 minut, co łącznie daje 4 godziny, a nie tak, jak nam to wpajano - 8 godzin przez noc.
Ostatnio zmieniony 12 lut 2014, 8:15 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 1 raz.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: Czy sen jest sztuką?

6
k4cz0r200 pisze:
victoria pisze:Śpiąc tracimy 1/3 życia, wiec moze dałoby się coś wytargować bez szkody dla zdrowia i bez utraty energii?
Jasne, że się da. Conan Barbarzyńca wspomniał o Tesli, Edisonie i Da Vinci i rzeczywiście spali krótko. Z tym, że w cale nie byli na fazie, ale spali w odpowiedni sposób ;) Nazywa się to snem polifazowym. Dzięki temu spanie może być jeszcze bardziej efektywne i zajmować nawet tylko 4 godziny. Różnica między snem polifazowym, a zwykłym polega na tym, że człowiek śpi wiele razy w ciągu dnia po, powiedzmy 15 minut, co łącznie daje 4 godziny, a nie tak, jak nam to wpajano - 8 godzin przez noc.
A ja myśle że to wynikało właśnie z tego że byli na fazie i mieli "powera", a nie że to było jakoś wyuczone ;)
Takim gościom jak Tesla czy Da Vinci to pewnie trudno było cokolwiek "wpoić", oni żyli jak chcieli, i to wynikało z ich stylu życia.
Można powiedzieć że marzyli na jawie ;)

Nie znaczy to oczywiście że aby spać w ten spośob to trzeba być jakimś wielkim wynalazcą, ale bycie na fazie(w pozytywnym sensie) jest mile widziane.
Bo jak tylko zabraknie "podniet" to przyjdzie znużenie i większa podszeba snu.
Ostatnio zmieniony 12 lut 2014, 9:51 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy sen jest sztuką?

9
bzdura wierutna.Nie da sie zmienic biologicznego zegara danego człowieka.Każdy z nas to indywidualna jednostka,to ze komus wystarcza 4h nie znaczy że każdy organizm sie w tym czasie zregeneruje.Wczesniej czy pózniej odbierze swoje,odchorowujac.
Ostatnio zmieniony 12 lut 2014, 15:29 przez Szum lasu, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy sen jest sztuką?

10
@szum lasu

Biologiczny zegar człowieka, to swoisty wymysł cywilizacji. Ludzie kiedyś spali 4h, wstawali na jedną godzinę tylko po to, by spółkować, a później kładli się jeszcze na dwie i żyli, polowali i kółko się zamyka.
Ja?! pisze:można próbować skracać sen o kilka minut dziennie, może kiedyś dojdziesz do 4 godzin i będzie to wystarczające.
To jest nieefektywne, niezdrowe i nawet niebezpieczne. Spanie krótko zwyczajnie przemęcza organizm. Przemęczony mózg obumiera mówiąc najprościej, a więc niesie za sobą bardzo złe skutki.

@Conan
Tesla w swojej autobiografii (chociaż tutaj akurat ciężko napisać, że "swojej") pisał o śnie polifazowym. Einstein sam mówił o tym, że robił sobie tylko krótkie drzemki podczas dnia, a nie spał w ogóle. Da vinci także miał swoje zapiski o bardzo podobnym systemie.

Podsumowując: Jedyną, efektywną i wychodzącą dobrze na zdrowiu metodą na krótszy odpoczynek jest sen polifazowy. Swoją drogą dzięki temu człowiek czuje się dużo bardziej wyspany, a sny ma bardziej intensywne.
Ostatnio zmieniony 12 lut 2014, 22:01 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 1 raz.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: Czy sen jest sztuką?

11
Swoją drogą polecam poczytać o przemyśleniach tesli i jego stylu życia. Sam fakt, że potrafił zrobić salto w tył i wylądować na czterech "łapach" jak kot w wieku 70 lat jest zajebiscie interesujące. Ile w tym prawdy to inna sprawa, ale to, co łączy Teslę, da Vinci, Edisona(edison to miękka faja, ale to zrozumiecie czytając na temat historii tesli) i wielu wspaniałych ludzi, to rozwijanie samego siebie od psychiki po zdolności fizyczne. Rozwijanie się pochłania wiele czasu, więc skrócenie snu jest logicznym rozwiązaniem dla takiego stylu życia. Imladis łączy ludzi, którzy w jakimś stopniu, czy to duchowym, czy psychicznym chcą się rozwijać, więc polecam brać przykład z wielkich ludzi, a zauważycie ile cech ich posiadacie i dlaczego akurat tak skończyli ;)
Ostatnio zmieniony 12 lut 2014, 22:10 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 1 raz.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: Czy sen jest sztuką?

12
może tak, może nie, sprawdzałeś tą metode polifazową żeby ją polecać ?
Sen głęboki bo o to tu chodzi ma właściwości regeneracyjne, szybkość regeneracji jest uzależniona od osobistych predyspozycji.
Ludzie starsi niektórzy są wyspani po 4 godzinach, ale dżymią czasem w ciągu dnia.
Sen w określonych godzinach też ma znaczenie, a nawet otoczenie może takowe mieć.

Polifaze może idealnie by było stosować w wojsku i to na wojnie gdzie sie śpi od jednego do drugiego wybuchu lub wystrzału.
Ale wtedy nie ma wielkich szans na pełną regeneracje więc mózg sie starzeje szybciej i ogólnie całe ciało.

Natury nie oszukasz.
Jeśli idziesz spać i budzisz sie wyspany bez sztucznego przerywania snu to wszysstko jest ok i jak należy a to ile spałeś jest zależne od potrzeb i od szybkości regeneracji.
Ostatnio zmieniony 12 lut 2014, 23:28 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy sen jest sztuką?

13
Dawniej ludzie spali kilka razy po kilka godzin w ciągu doby. Nie było tak jak teraz, 8 godzin i jedziemy z tym koksem przez cały dzień. Nie, ponieważ wtedy nie było elektryczności, ludzie spali "w kratkę" albo raczej "na raty". I naukowcy odkryli, że jest to wydajne i pomocne (podobnie jak drzemka w środku dnia bardzo pomaga). Ale niestety, ponieważ setki lat przyzwyczajaliśmy się do spania po 6-9 godzin dziennie, teraz musielibyśmy przyzwyczaić nasz organizm do nowego trybu, a to jest wykonalne, lecz bolesne i trudne.
Ostatnio zmieniony 13 lut 2014, 15:15 przez fallenosw2I, łącznie zmieniany 1 raz.
uporczywa reklama komercyjna grozi zablokowaniem konta

Re: Czy sen jest sztuką?

14
@Ja?!: Sam nie sprawdzałem, ale jest to coraz bardziej popularny temat w internecie. Coraz więcej ludzi decyduje się na testowanie i pisze swoje odczucia na ten temat. http://www.stevepavlina.com/blog/2005/1 ... sic-sleep/

Tu jest opis sposobu Uberman, czyli najbardziej hardcoreowego snu polifazowego. 6 drzemek po 20-30min, co łącznie daje 2-3h snu. Zresztą, są różnie sposoby, tutaj pare wykresów:
Obrazek

Zauważyłem, że lubujecie się w artykułach, więc pierwszy lepszy poniżej ;)
http://lifehacking.pl/2013/03/27/regula ... -da-vinci/
Ostatnio zmieniony 14 lut 2014, 8:24 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 1 raz.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: Czy sen jest sztuką?

16
k4cz0r200 pisze:Swoją drogą polecam poczytać o przemyśleniach tesli i jego stylu życia. Sam fakt, że potrafił zrobić salto w tył i wylądować na czterech "łapach" jak kot w wieku 70 lat jest zajebiscie interesujące. Ile w tym prawdy to inna sprawa, ale to, co łączy Teslę, da Vinci, Edisona(edison to miękka faja, ale to zrozumiecie czytając na temat historii tesli) i wielu wspaniałych ludzi, to rozwijanie samego siebie od psychiki po zdolności fizyczne. Rozwijanie się pochłania wiele czasu, więc skrócenie snu jest logicznym rozwiązaniem dla takiego stylu życia. Imladis łączy ludzi, którzy w jakimś stopniu, czy to duchowym, czy psychicznym chcą się rozwijać, więc polecam brać przykład z wielkich ludzi, a zauważycie ile cech ich posiadacie i dlaczego akurat tak skończyli ;)
Ja też nielubie Edisona bo to kawał gnoja był, ale nie można mu odmówić pewnego geniuszu ;) Eisteina też zresztą nielubie.

Masz racje, na pewne rzeczy trzeba mieć czas poprostu. Jak się ma zbyt dużo obowiązków to niema co kombinować.
Otoczenie napewno nie będzie takich spraw ułatwiać ;)
Wielkim jest łatwiej bo im się wybacza ze względu na wielkość, a jak się jest małym to wóz albo przewóz.
Ostatnio zmieniony 14 lut 2014, 15:11 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy sen jest sztuką?

17
Ja!? pisze:wszyscy gadają a nikt nie testuje oprócz niemowląt i osób torturowanych którzy czują sie po tym jak zombie
Podałem Ci link do testu, w którym gość sobie to chwali, ale wrócił do normalnego spania ze wzgledu na żonę, która spała normalnie. Polskie testy też są, wystarczy pomyśleć i poszukać.
Ostatnio zmieniony 15 lut 2014, 18:28 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 1 raz.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: Czy sen jest sztuką?

18
victoria pisze:Czy można nauczyć się spać bardziej efektywnie, a przez to krócej?
Śpiąc tracimy 1/3 życia, wiec moze dałoby się coś wytargować bez szkody dla zdrowia i bez utraty energii?
Dziś śnił mi się koci klon Hybrydy :rotfl1: powiedział mi żem nie godna -kurna mam traumę -jak mój kot to zniesie .
Im mniej traum w życiu tym sen bardziej intensywny i efektywny .
Ponoć im krócej i głębiej śpimy tym bardziej efektywnie .Może gdyby nie koszmary senne byłoby to możliwe .
Ostatnio zmieniony 22 lut 2014, 8:42 przez Kopik, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy sen jest sztuką?

20
victoria pisze:Czy można nauczyć się spać bardziej efektywnie, a przez to krócej?
Śpiąc tracimy 1/3 życia, wiec moze dałoby się coś wytargować bez szkody dla zdrowia i bez utraty energii?
Sen polifazowy to nierealizowany pomysł w praktyce - mogą sobie na to pozwolić na określony czas ludzie nie muszący funkcjonować w społeczeństwie.

To co ma sens to popołudniowa drzemka ok. 30 minut. Jest to dla nas dosyć naturalne, jak dla każdego ssaka, biologicznie nie jesteśmy przystosowani do aktywności non-stop od wschodu do zachodu słońca a co dopiero do późnej nocy w przy sztucznym oświetleniu.

Dodatkowo można jeszcze wprowadzić podział nocnego snu na dwa etapy - wg. badań to był zawsze naturalny sposób funkcjonowania, z przerwą 1.5 - 2h na kontemplacje i jakieś bzykano.

Ważne jest też właściwe wybudzanie, tak by w odpowiednim momencie, nie np. w czasie snu głębokiego.

Można zatem zejść do 2 x po 3 h (3h bo jedna pełna faza to około 1.5h) plus 0.5h drzemki. Razem 6.5h i przy zdrowym trybie życia można tak żyć.

CM
Ostatnio zmieniony 22 lut 2014, 19:18 przez civilmonk, łącznie zmieniany 1 raz.
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest

Re: Czy sen jest sztuką?

21
civilmonk pisze:Dodatkowo można jeszcze wprowadzić podział nocnego snu na dwa etapy - wg. badań to był zawsze naturalny sposób funkcjonowania, z przerwą 1.5 - 2h na kontemplacje i jakieś bzykano.
Bzykanko tak,kontemplacja nie.Szkoda czasu .A w zasadzie czy tego nie można połączyć ?No, moim zdaniem można :rotfl1: .
Ostatnio zmieniony 22 lut 2014, 19:22 przez mordotymoja, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy sen jest sztuką?

22
mordotymoja pisze:
civilmonk pisze:Dodatkowo można jeszcze wprowadzić podział nocnego snu na dwa etapy - wg. badań to był zawsze naturalny sposób funkcjonowania, z przerwą 1.5 - 2h na kontemplacje i jakieś bzykano.
Bzykanko tak,kontemplacja nie.Szkoda czasu .A w zasadzie czy tego nie można połączyć ?No, moim zdaniem można :rotfl1: .
Chodzi generalnie o to by ta przerwa nie była wypełniona aktywnością intelektualną :) Mózg ma odpocząć. Dlatego trzeba ten czas spędzić w objęciach kochanki przesuwając palce po jej wibrującym ciele lub na kontemplacji jakiejś idei, dzieła muzycznego czy też medytacji uważności - spoczęcia na równie ponętnym łonie natury umysłu gdzie głęboka akceptująca i zaintrygowana natura wszechświata okazuje się być naszą naturą.

CM
Ostatnio zmieniony 22 lut 2014, 21:32 przez civilmonk, łącznie zmieniany 1 raz.
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest

Re: Czy sen jest sztuką?

23
civilmonk pisze:...To co ma sens to popołudniowa drzemka ok. 30 minut. Jest to dla nas dosyć naturalne, jak dla każdego ssaka, biologicznie nie jesteśmy przystosowani do aktywności non-stop od wschodu do zachodu słońca a co dopiero do późnej nocy w przy sztucznym oświetleniu...
CM
Zadziwiasz mnie, myślałem że tylko ludzie chorzy, małe dzieci i starcy dosypiają w dzień.
Ale żeby zdrowy facet w wieku ok 20-50 lat potrzebował drzemki w dzień ? Może zmień diete bo Cie coś energetycznie wykańcza.
To nie jest normalne o czym piszesz, Każdy zdrowy człowiek śpiący min 7-8 godzin w nocy ma wystarczającą ilość energii by funkcjonować od wschodu do zachodu a nawet do 21iej, potem jeszcze bzykanko i sen. Nawet jeśli pracuje fizycznie.
Albo ktoś Ci kradnie energie z ciała eterycznego albo sam ją marnujesz jakimiś błędami w myśleniu i działaniu.
Ostatnio zmieniony 23 lut 2014, 1:26 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy sen jest sztuką?

24
Moim zdaniem nie zawiadujemy świadomie ilością snu, organizm sam wie, ile potrzebuje i jeśli słuchamy go, dostarczymy sobie tyle snu, ile on potrzebuje, aby funkcjonować prawidłowo. Możemy zrobić mu wbrew i narzucić sobie coś, ale to i tak odbije się na zdrowiu. 7-8 godzin dla zdrowego, dorosłego organizmu to norma i jeśli czujemy się z tym dobrze, nie powinniśmy tego zmieniać dla jakichś 'widzimisię'. Potrzeba drzemki w dzień rodzi się chyba na skutek braku odpowiedniej ilości snu w nocy.

Zapewne są jakieś indywidualne odchylenia od tej normy i ludzi, którzy czuja się najlepiej, jak śpią 5-6 godzin, ale też i 8-9. Wydaje mi się, że to może wynikać z ilości siły życiowej: im większa, tym mniejsza ilość snu wystarczy i na odwrót. Ale, generalnie, to wychodzi samo z siebie, a nie jest efektem tego, że ktoś sobie narzuci taki rytm i będzie spał albo krócej, niż potrzebuje, albo dłużej. Pozbawianie się odpowiedniej ilości snu nie jest mądre, sen to wyjątkowo ważny element życia (a spanie prawie 'na okrągło', bo chętnych na to też znam, obniża nasza siłę życiową).

PS. Sen nie tylko odciąża umysł. Energia, która jest kierowana na jego pracę w ciągu dnia, w nocy jest kierowana na organizm i na funkcjonowanie systemów i narządów. To w czasie snu właśnie zwiększona ilość energii oczyszcza ciało z toksyn, zwalcza wirusy i wszelkie nieprawidłowości (i dlatego dla ludzi chorych sen jest najlepszym lekarstwem). Pozbawianie się tej możliwości przez 'regulowanie' snu (skracanie go) to prosta droga do zaburzenia pracy systemu immunologicznego, na skutek czego stanie się on niewydolny, a organizm będzie narażony na choroby.
Ostatnio zmieniony 23 lut 2014, 5:42 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Czy sen jest sztuką?

25
Ja?! pisze:
civilmonk pisze:...To co ma sens to popołudniowa drzemka ok. 30 minut. Jest to dla nas dosyć naturalne, jak dla każdego ssaka, biologicznie nie jesteśmy przystosowani do aktywności non-stop od wschodu do zachodu słońca a co dopiero do późnej nocy w przy sztucznym oświetleniu...
CM
Zadziwiasz mnie, myślałem że tylko ludzie chorzy, małe dzieci i starcy dosypiają w dzień.
Ale żeby zdrowy facet w wieku ok 20-50 lat potrzebował drzemki w dzień ? Może zmień diete bo Cie coś energetycznie wykańcza.
To nie jest normalne o czym piszesz, Każdy zdrowy człowiek śpiący min 7-8 godzin w nocy ma wystarczającą ilość energii by funkcjonować od wschodu do zachodu a nawet do 21iej, potem jeszcze bzykanko i sen. Nawet jeśli pracuje fizycznie.
Albo ktoś Ci kradnie energie z ciała eterycznego albo sam ją marnujesz jakimiś błędami w myśleniu i działaniu.
:good::witka:
Ostatnio zmieniony 23 lut 2014, 7:17 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Czy sen jest sztuką?

26
Ja?! pisze:
civilmonk pisze:...To co ma sens to popołudniowa drzemka ok. 30 minut. Jest to dla nas dosyć naturalne, jak dla każdego ssaka, biologicznie nie jesteśmy przystosowani do aktywności non-stop od wschodu do zachodu słońca a co dopiero do późnej nocy w przy sztucznym oświetleniu...
CM
Zadziwiasz mnie, myślałem że tylko ludzie chorzy, małe dzieci i starcy dosypiają w dzień.
Ale żeby zdrowy facet w wieku ok 20-50 lat potrzebował drzemki w dzień ? Może zmień diete bo Cie coś energetycznie wykańcza.
To nie jest normalne o czym piszesz, Każdy zdrowy człowiek śpiący min 7-8 godzin w nocy ma wystarczającą ilość energii by funkcjonować od wschodu do zachodu a nawet do 21iej, potem jeszcze bzykanko i sen. Nawet jeśli pracuje fizycznie.
Albo ktoś Ci kradnie energie z ciała eterycznego albo sam ją marnujesz jakimiś błędami w myśleniu i działaniu.
To zadziwiają Cię wyniki badań naukowych a nie moje prywatne potrzeby :) Zapomniałem dodać iż to wnioski z badań a nie moje.

Mnie akurat mniej dziwi ta drzemka, bo o od dawna wiadomo iż 30 minut drzemki podnosi efektywność pracy w drugiej części dnia o 20%-30% oraz skraca blok snu głównego. To co mnie dziwi to ta przerwa w nocy. Parę razy spróbowałem z tą przerwą, było ok, ale to jest dosyć dziwne uczucie. Tym bardziej iż umysł pomiędzy 2-3 w nocy pracuje nieco inaczej, mniej racjonalnie. Pewnie dlatego kiedyś w tym czasie odprawiano modlitwy czy kontemplacje.

Wyniki badań nie wskazują - ale to chyba oczywiste i ja tego tak nie napisałem jak sugerujesz, że człowiek drzemki popołudniowej potrzebuje. Wyniki badań sugerują iż jej obecność poprawia wydajność i samopoczucie w II części dnia. Ale jest ważne by trwała dokładnie około 30 minut. Za krótko - bez sensu. Za długo - będziesz senny przez dłuższy czas. Co ciekawe badania wskazują iż nie musi to być sen. Wystarczy leżenie / siedzenie z zamkniętymi oczyma i wyciszenie aktywności umysłowej. Znane jest to na świecie jak długi i szeroki jako.... siesta!

I patrz. Czemu tu się z Crowsem dziwicie ;) Świat jest bardzo ciekawy i złożony, znacznie wykracza poza to co nad Wisłą znamy ;)

Jeśli zaś ciekawi Cię moja osoba, jak domniemuje z reakcji, to ja nie stosuje drzemki bo nie mam jak a sypiam w jednym bloku 6-7h. Aczkolwiek jak czasem trafi się 30 minut relaksu niby-snu po lunchu to faktycznie II część dnia idzie znacznie lepiej i śpi się w nocy krócej.

CM
Ostatnio zmieniony 23 lut 2014, 7:25 przez civilmonk, łącznie zmieniany 1 raz.
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest

Re: Czy sen jest sztuką?

27
civilmonk pisze:I patrz. Czemu tu się z Crowsem dziwicie ;) Świat jest bardzo ciekawy i złożony, znacznie wykracza poza to co nad Wisłą znamy ;)
chciałbys tu nad Wisłą albo nad Liswartą wprowadzić "mydło" wchodnie ? niepotrzebnie , sami sie potrafimy umyć bez jedzenia tylko owsianki i półdobowych posiadywań w pozycji " kwiatu lotosu" :P
i nie powołuj sie na tzw badania naukowe (indyjskich bambusów) , bo to wyświechtany text , który dzisiaj juz stracił znaczenie.
Ostatnio zmieniony 23 lut 2014, 7:39 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Czy sen jest sztuką?

28
Crows pisze:
civilmonk pisze:I patrz. Czemu tu się z Crowsem dziwicie ;) Świat jest bardzo ciekawy i złożony, znacznie wykracza poza to co nad Wisłą znamy ;)
chciałbys tu nad Wisłą albo nad Liswartą wprowadzić "mydło" wchodnie ? niepotrzebnie , sami sie potrafimy umyć bez jedzenia tylko owsianki i półdobowych posiadywań w pozycji " kwiatu lotosu" :P
i nie powołuj sie na tzw badania naukowe (indyjskich bambusów) , bo to wyświechtany text , który dzisiaj juz stracił znaczenie.
To co podaje to badania zachodnie. Kwestia drzemek w pracy jest znana od lat chyba 20-tu. Kwestia snu dwuetapowego to badania nad kulturą i historią średniowiecznej i starożytnej europy. Nie wiem co ma to wspólnego ze wschodem.

"indyjskich bambusów"? Co to ma znaczyć?

Mój ojciec jest takim zakamuflowanym rasistą. Zawsze go straszyłem iż znajdę żonę murzynkę :) Trochę mi go Twoje teksty czasem przypominają. Nie że jesteś rasistą, tego nie wiem. Mówię o podobieństwie wypowiedzi.

CM
Ostatnio zmieniony 23 lut 2014, 9:29 przez civilmonk, łącznie zmieniany 1 raz.
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest

Re: Czy sen jest sztuką?

29
choćbym zamknął oczy w dzień to nie ma szans na dżymke. Medytacja owszem ale to akurat człowiek robi automatycznie i często nieświadomy że wpadł w medytacje. Wystarczy śniadanie jeść albo obiad i już jest wyciszenie i choćby coś w rodzaju medytacji.

Na zachodzie to chyba konieczność bo tam żyją do późna w nocy i sypiają po 3-4 godz. Hiszpanie, włosi, włosi mają przerwe w pracy nawet 2 godziny, jadą do domu na obiad, wracają rozleniwieni ale oni wogóle leniwi, raz przez nocny tryb życia, dwa przez gorący klimat.
Ostatnio zmieniony 23 lut 2014, 11:57 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy sen jest sztuką?

30
Z tą 2-3 w nocy to jest coś na rzeczy, wol pracować w nocy bo w dzień to se śpie i śpie, a jak trzeba rano wstać to się zawsze budze o 3 w nocy, i albo się wyleguje w takim niby śnie, albo wstaje i kompa włączam.
Niechce mi się wtedy wogóle do roboty łazić, najchętniej cały dzień bym przekontemplował czy jakimiś przyjemnościami zajoł.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Psychologia”

cron