Z niektórych powodów jestem dumny a z niektórych się wstydzę za swój kraj.
Czy jestem dumny z bycia Polakiem?
Moje podejście raczej zakrawa na kosmopolityzm.
Nie narodowość się dla mnie liczy a człowiek.
W sumie narodowość kojarzy mi się z takim szufladkowaniem.
A potem jak ktoś się posługuje stereotypami to może łatwo wrzucić wszystkich do jednego worka.
A bo Szwajcarzy są precyzyjni, Niemcy solidni itp..
Niemal każdy człowiek jest inny(choć spotkałem osobę co twierdziła, że znała mój sobowtór zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym i jak mnie poznała, to myślała, iż on zmartwychwstał..).
Ok. Są grupy kulturowe, ze wspólną historią(choć wspólna historia łączy nieraz i narody - czyli jakby była wspólna nieco tożsamość).
Gdyby patrzeć na praprzodków, tow którymś momencie nasza historia była wspólna.
Więc gdyby tak głęboko zajrzeć w naszą tożsamość to kim byśmy byli?
Polacy i Rosjanie to Słowianie.
Ludzie zajmujący się historią człowieka i badaniem jej twierdzą, że starożytni Żydzi(tak, czasy Jezusa) budową ciała przypominali..Mongołów.
Mimo, że wiele pokoleń z mojej rodziny to Polacy, mam nieco azjatycką urodę.
Choć w Afro(patrząc na efekt kamery internetowej, dzięki czemu mogłem zobaczyć jakby mi było w takiej fryzurze) to wypisz wymaluj Afroamerykanin.
Jak dla mnie to wystarczający dowód by uważać się za..obywatela świata.
Niestety nie znam swojego drzewa genealogicznego a nikt z rodziny nie potwierdzi(gdyż mogli po prostu nawet już dawno temu zapomnieć), że być może moje korzenie zaczynają się wcale nie w Polsce? A może są w połowie z Polski(para mieszana)?
Wszelkie granice to jak dla mnie kolejne podziały ludzi.
Jak to powiedział Isaac Newton: "Ludzie budują za dużo murów, za mało mostów."
Może to nawet zakrawać na Komunizm, lecz mamy jedną planetę dla Wszystkich i temu chyba nikt nie może zaprzeczyć.
Zważcie, że to co się dzieje w Japonii czy na Islandii może mieć wpływ na inne kraje.
I "zamknięta" przestrzeń powietrzna nic tu nie daje.
Wracając jednak do sedna tematu..czy czuję się dumny?
Niekoniecznie a fajnie byłoby bezdyskusyjnie i jednoznacznie.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.