Wczoraj widziałem fanatyków.
Zbiegli się tłumnie ai jakiś kapłan przez megafon jak nie zaczął o prześladowaniach chrześcijan przez muzułmanin-ów(jakby każdy muzułmanin prześladował i wszędzie w tym i Polsce, a Tatarzy byli w AK.., ale jak wszyscy tak prześladują to "Wszyscy"), a to o masonach..
Tyle jadu..
Poczułem się jak w średniowieczu, podczas polowań na czarownice.
Zapewne nawet nigdy na oczach nie widział prześladowań ten kapłan.
Poza tym jego czyny w czym są lepsze?
Przez takie teksty ci zaślepieńcy gotowi pierwszego lepszego napotkanego muzułmanina(który być może uczciwie zarabia i jest spokojnym człowiekiem) spalić żywcem.
No bo "każdy" tępi chrześcijan. Jeszcze brakowało słowa "terrorysta".
Dajcie spokój.
Bałem się, że jak coś powiem nie po myśli kapłana to mnie tam ukrzyżują..
Chociaż ja nie Jezus by cierpieć za ich grzechy.
Choć pozostaje mi powiedzieć coś ww podobnym do Jezusowego stylu: "..nie wiedzą co czynią".
Jakby przyszedł prawdziwy Jezus to wyzwaliby go od Żydów i masonów i ukrzyżowali..
I to ma być ten XXI wiek? To mają być ludzie oświeceni i kulturalni?
A co nauczał Gandhi swoich jak byli pod panowaniem brytyjskim?
Zero przemocy, zero przemocy.
Więc chyba Islam jednak nie zawsze jest aż taki straszny.
I nie sądzę by pobudzał agresję wobec chrześcijan.
Nie ma słowa "nienawiść"..po prostu nie lubi.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.