http://www.doorg.info/2009/06/24/skutec ... ioterapii/
Skuteczność chemioterapii
Jednym z głównych narzędzi do walki z nowotworami jest chemioterapia. Wiele mówi się o jej zaletach, wadach i skutkach ubocznych, jednak bardzo ciężko znaleźć informacje o jej rzeczywistej skuteczności. A to przecież powinna być rzecz pierwszorzędna. Przeanalizujmy więc kilka wykresów pochodzących z „Raportu Mossa” .
Tabela numer jeden zawiera liczbę osób chorych na raka w Australii, oraz procent przeżywalności po 5 latach od rozpoczęcia chemioterapii. Tabela numer dwa zawiera dane z USA. Jeżeli ktoś ma problemy z angielskim, to obie są dobrze przetłumaczone na stronie dr Hamera. Są to dane z okresu od stycznia 1990, do stycznia 2004. Łącznie w badaniach wzięło udział 227935 pacjentów cierpiących na różne rodzaje nowotworów.
Wyniki są oszałamiająco niskie. Średnio jedynie 2,2% pacjentów poddanych chemioterapii przeżyło więcej niż 5 lat. Przejrzysty wykres statystyczny możemy oglądnąć tutaj.
W innym artykule w „Guardian” autor pisze, że chemioterapia zwiększa szanse przeżycia pacjenta po zabiegu chirurgicznym od 5 do 10 procent. Ale nie zaznaczył, czy są to szanse na przeżycie jeszcze paru dodatkowych dni, miesięcy, czy też lat.
Trzech australijskich lekarzy przeprowadziło badania skuteczności chemioterapii na 10661 przypadkach kobiet chorych na raka piersi. Jedynie 164 z pośród nich przeżyło więcej niż 5 lat. O ile więcej? Tego nie podano. Badania te zostały wykorzystane w raporcie Mossa. Jednak pojawił się głos sprzeciwu. Profesor Michael Boyer zakwestionował otrzymane wyniki stwierdzając, że: „It’s not correct for a number of reasons. The 2% figure is achieved by including a whole series of diseases in which chemotherapy would never be used.” (Z wielu przyczyn dane te są nieprawidłowe. Wykazane tu 2% osiągnięto biorąc pod uwagę wszelkie choroby, przy których nigdy nie zastosowano by chemioterapii, tłum. M. Lewandowski). Jego zdaniem prawidłowe wyniki oscylowałyby w granicach 5 do 6 procent.
W artykule na stronie uniwersytetu w Leeds autor wspomina, że skuteczność chemioterapii w leczeniu raka jelita wynosi 68%. Kłóci się to jednoznacznie z wcześniejszymi wynikami. Być może autor nie wziął pod uwagę różnicy pomiędzy przeżywalnością pacjentów poddanych chemioterapii i tych, którzy jej nie przyjęli. Z kolei Dr Roy E. Smith na tronie HealingWell twierdzi, że biorąc pod uwagę okres czasu 10 lat, nie wykazano znaczących korzyści wynikających z zastosowania chemioterapii. W okresie 5 lat szanse na przeżycie posiadało 67% z chemioterapią i 59% beż niej. Różnica wynosi 8 procent. Biorąc pod uwagę okres lat 10, różnic tych już nie stwierdzono. Doktor Roy mówi jeszcze, że nie stwierdzono różnic w częstotliwości nawrotów nowotworu w okresie 10 lat między grupą po chemioterapii, a grupą bez niej.
Z kolei w tych dwóch artykułach z National Cancer Institute i Canadian Cancer Society przedstawiono wyniki badań nad grupą starszych osób (327 osób było poniżej 65 roku życia, a 155 powyżej), którzy w wyniku nowotworu płuc zostali poddani operacji. W grupie z chemioterapią szansa przeżycia kolejnych 5 lat wyniosła 69%, a w grupie bez chemioterapii 54%. Wynika z tego że chemioterapia poprawia szansę przeżycia pacjentów z nowotworem płuc o 15 %
W New York Times pojawił się artykuł opisujący doświadczenie, w którym poddano badaniom 344 pacjentów chorych na raka płuc. Otrzymano obiecujące wyniki: szanse na przeżycie 5 lat bez chemioterapii wyniosły 59%, a szanse z wykorzystaniem chemioterapii 71%. Jest to poprawa o 12 %. Ale interesujący jest tutaj szczególnie jeden fakt. Kryterium czasowe obniżono w tym badaniu z lat 5 do 4. Autor nie podał danych dotyczących liczby pacjentów, którzy przeżyli po 5 latach, a jest to dosyć istotna informacja, biorąc pod uwagę fakt, że wszystkie dotychczasowe badania brały pod uwagę właśnie okres pięciu lat.
W dalszej części artykułu czytamy, że lek o nazwie Tarceva poprawia o 9% szansę przeżycia pacjenta na okres dłuższy niż jeden rok. Zauważmy, że jest to tylko jeden rok, a nie pięć – tak jak we wcześniejszych badaniach. W sprawozdaniu oceniającym Europeas Medicines Agency czytamy, że lek ten stosuje się na „przerzutowego raka trzustki”. W dalszej części sprawozdania jest napisane: „W przypadku raka trzustki średni okres przeżycia pacjentów otrzymujących preparat Tarceva wynosił 5,9 miesiąca, w porównaniu do 5,1 miesiąca u pacjentów otrzymujących placebo.” Jest to średnio 14% przedłużenie życia. Jeżeli chodzi o skutki uboczne to czytamy: „W badaniach klinicznych najczęstszymi działaniami niepożądanymi związanymi ze stosowaniem preparatu Tarceva (obserwowanymi u więcej niż 1 pacjenta na 10) były wysypka (75%) i biegunki (54%).” A są to tylko skutki „najczęstsze”, jeden na dziesięć przypadków. „Pełny wykaz działań niepożądanych zgłaszanych po podaniu preparatu Tarceva znajduje się w ulotce dla pacjenta.”
Nie zamierzam komentować w żaden sposób tych wyników, chce tylko zadać jedno pytanie: dlaczego nie jesteśmy o tym informowani?
Ten artykuł napisany został jedynie w celu informacyjnym. Nie namawia ani do zaprzestania, ani do podjęcia chemioterapii, ani żadnych innych terapii alternatywnych.
================================================
słowo ode mnie
tak wygląda graficznie przeżywalność po hemioterapii
a tak wyglądają zyski ze sprzedaży leków do hemioterapii cytostatyki
Re: skuteczność hemioterapii
1
Ostatnio zmieniony 06 sty 2012, 23:00 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.