Temat już rozpoczęty w innym wątku przeniosłam do nowego....zapraszam do dyskusji
ANNA 18
TAK SIĘ CZASEM ZASTANAWIAM- po, co to całe spieranie się, dlaczego Bóg tak postępuje a nie inaczej...Czy istnieje, czy nie?
I która religia jest prawdziwa.
Ludzie na świecie organizują tournee gwiazd...robią dni pokoju...spierają się na debatach jest Bóg czy nie ma.
CZemu tak po prostu rządzący tego świata + "niosące pokój" ONZ nie zaapelują do świata:
Hej, słuchajcie ludziki, organizujemy światowy tydzień szukania Boga, sprawdzimy wszystkie filozofie + święte księgi...będziemy próbować...
jeśli nic się nie wydarzy, nie nastąpi żadna zmiana zewnętrzna ani w naszym wnętrzu umawiamy się wtedy, zę wszystkie wiary wędrują do archiwum i wtedy ustanawiamy nasz piękny ateistyczny świat.
Uhh...ludzie nie myślą.
Ale jednak są tacy, co szukają, a nawet Bóg w Chrystusie ich sam znajduje.
SOSAN
Anna18 napisał(a):
Hej, słuchajcie ludziki, organizujemy światowy tydzień szukania Boga, sprawdzimy wszystkie filozofie + święte księgi...będziemy próbować...
jeśli nic się nie wydarzy, nie nastąpi żadna zmiana zewnętrzna ani w naszym wnętrzu umawiamy się wtedy, zę wszystkie wiary wędrują do archiwum i wtedy ustanawiamy nasz piękny ateistyczny świat.
Uhh...ludzie nie myślą.
Ale jednak są tacy, co szukają, a nawet Bóg w Chrystusie ich sam znajduje.
Do tego jest potrzebne świeże spojrzenie, odhipnotyzowany i wolny od zabobonów umysł . Myślisz bowiem, że katolik podejdzie obiektywnie do Upaniszad i różnych Git nie mając przeświadczenia ( Biblia i tak jest najlepsza). Czy ateista nastawiony materialnie zacznie czytać np Nisargadattę i nie zaśnie po pierwszych stronach ?
Mówisz o wewnętrznej zmianie w ciągu tego tygodnia ? I to ma być determinujące ? Widzisz wszystko zależy od Ciebie- czym bardziej jesteś zahipnotyzowana, tym dłużej będzie trwała dehipnoza. To jest też kwestia inteligencji i świadomości.
ANNA 18
Na 100 procento taka decyzja jak szukanie prawdziwości bogów, których się wyznaje i ich obietnic byłoby piorunującym przedsięwzięciem ludzkości.
To by było dopiero...a Ty Sosan już przekreślasz
SOSAN
Anna18 napisał(a):
Na 100 procento taka decyzja jak szukanie prawdziwości bogów, których się wyznaje i ich obietnic byłoby piorunującym przedsięwzięciem ludzkości.
To by było dopiero...a Ty Sosan już przekreślasz img/smilies/sad
Dobra, to załóżmy- wszyscy są otwarci i szukają... Pewna grupa po tygodniu by stwierdziła- Lao Tzu jest prawdziwy, druga- Budda mówi święta prawdę, trzecia- Tilopa ma rację !! , czwarta- wszystko to wymysł człowieka, wolę normalne życie a nie jakieś fantazje itd itd.
Wracam wiec do punktu wyjścia . Bo chyba naiwne byłoby sądzenie, że wszyscy ludzie wybiorą jedną księgę, jedną religie i jeden styl życia ?
ANNA 18
Sosan, ale mi nie chodzi, aby ludzie wybrali to samo, ale czy ogólnie nie warto sprawdzić, czy któryś z bogów rzeczywiście nie jest prawdziwy i może na świecie zapanowałaby wreszcie tylko miłość?
Czy może uzdrowić, czy coś dla nas zrobić?
chyba nie chciałbyś aby istniała tylko nienawiść lub nienawiść i miłość, ale miłość. Po prostu światłość.
to nie musiałby byś tydzień ale też więcej
SOSAN
Ania,
To też ludzie by sprawdzili i znaleźli by 1001 argumentów przemawiających za ich wybranym bogiem czy mistykiem. Dla nich to on byłby prawdziwy. jeden poczuje się uzdrowiony mocą Buddy, drugi Krishny.. itd img/smilies/wink
trzeci powie " Nanak zrobił coś dla mnie, wcześniej żyłem w chaosie, teraz czuję spokój wewnętrzny... czwarty powie - Nie !! Tylko Patanjali jest prawdziwy i logiczny.
Teraz pytanie do Ciebie- czy ty sprawdziłaś wszystkich bogów ( Zeusów, Odynów, Manitou...) i wszystkie święte księgi ? czy mówią coś Ci imienia Bodhidharma, Saraha, Atisha ? Podaj mi przynajmniej po 3 merytoryczne argumenty, dlaczego ich nie wybrałaś... ( tylko nie patrz teraz na google). jest taka zasada- jeśli sugerujesz innym podjęcie konkretnej akcji , to zacznij najpierw od siebie img/smilies/wink. Jest takie powiedzenie - " bądź zmianą jaką chcesz widzieć w świecie"
Ale nie, Ty lgniesz do Jezusa ( a raczej do pewnego silnie uwarunkowanego wyobrażenia o Jezusie...)
inny lgnie do Buddy, jeszcze inny do Mahaviry- i nikt nie będzie teraz poszukiwał od nowa .. Każdy powie- Ja już znalazłem i ten konkretny mistyk czy Bóg jest dla mnie prawdziwy.
Czyli rozdzielenie i pole do konfliktu nadal egzystuje, a światłości jak nie widać, tak nie widać
ANNA 18
Panie Sosanie...takie poszukiwania byłyby czymś prostym....Po prostu namówić ludzi, aby szukali tego Boga, który najwięcej zostawił dla ludzkości i najwięcej obiecał ludzkości
Wszyscy wyszliby z domów i nawet razem, globalnie zjednoczyli się i stanęli ze świętymi księgami i powiedzieli:
"dzisiaj globalnie zbieramy się, aby przekonać się, który z opisanych w tych księgach bogów jest prawdziwy i jeśli istnieje, czy może zmienić nasze życie a co najważniejsze, czy ich obietnice są nadal aktualne.
Jesli nic się nie stanie to jest to najwyższa pora, aby wyzbyć się tego, co nierealne.
Sorki, ale co taki Zeus, Bodhidharm, Sarah i Atish obiecali ludzkości i co mogą dać.
Tak się składa Sosanie, że zanim się nawróciłam wiele poszukiwałam i nawet silne anty głosy mnie nie odwróciły od Chrystusa.
Kiedy idę do miejsc, gdzie jest najwięcej cierpienia i umierania widzę duchownych-bezinteresownie wspierających chorych...i co miałabym tak po prostu powiedzieć jakiemuś człowiekowi...Ty się zamknij, jesteś uwarunkowany...a co powiedzieć dziecku?
Zastanówcie się ludzie o czym wy mówicie...tyle nienawiści gromadzicie w sobie, że aż łamie mi się serce
ANNA 18
JESZCZE COŚ DODATKOWEGO!!!
Mithra? Attis? Really, Rob Bell?
SOSAN
Ania,
Czyli proponujesz coś na zasadzie biznesu, transakcji handlowej ? img/smilies/wink Coś w rodzaju- Bóg A obiecał dwa pola pszenicy i wille, Bóg B natomiast cały las plus dwa mercedesy ... img/smilies/smile ale ja idę za Bogiem C ponieważ on obiecał mi wieczne szczęście img/smilies/wink Tylko sama widzisz- po pierwsze jest to kwestia chciwości i interesowności człowieka, a po drugie wartość pewnych rzeczy będzie dla każdego subiektywna .
Z jednej strony mówisz o obiektywnym badaniu ksiąg ,a z drugiej sama tego badania nie chcesz się podjąć, bo Ty już wybrałaś img/smilies/wink Nie widzisz w tym sporej dawki hipokryzji ?
Sugerujesz innym to, na co Ty sama nie masz ochoty, Tobie jest wygodnie tkwić w uwarunkowaniu chrześcijańskim ,to inni maja szukać.. i pewnie zgodnie z twoją logiką i pobożnym życzeniem wszyscy stwierdzą, że to Bóg chrześcijański jest najlepszy img/smilies/wink
Poczytaj sobie Siedem Punktów Treningu Umysłu Atishy czy kazania Bodhidharmy.. z całym szacunkiem, ale to co mówił Jezus wypada przy tym bardzo blado..Te teksty nie epatują obietnicami , nie wykorzystują ludzkiej chciwości i strachu , tylko są świetnym wskazówkami w wymiarze „transformacji” ludzkiej świadomości. Obietnice nadal powodują, ze będziesz żebrakiem, który czegoś pragnie, chce coś posiąść.... teksty Sarahy pozwolą Ci wyjść poza tą żebraninę, znaleźć własna indywidualność i odkryć to czym/kim nie jesteś.
A jeżeli jednak , mimo moich sugestii, patrzysz materialistyczne i interesownie w stylu : co ten Bóg/mistyk mogą mi dać, jak wiele obiecują ? „ To znajdzie się cała masa pseudomistyków i hochsztaplerów, którzy obiecają Ci dużo więcej niż Bóg Jahwe.. Pójdziesz za nimi, skoro więcej obiecują ?
Piszesz- wiele poszukiwałam. Jakich konkretnie mistyków analizowałaś, jakie św. księgi ?
Sugerujesz , ze osoby nie- duchowne nie wspierają i nie pomagają innym ? Widzisz- osoby sekularne robią to przynajmniej w miarę bezinteresownie, a duchowny często sobie już liczą zasługi w niebie, a poza tym chcą zwerbować nowych członków do swojej sekty/instytucji/religii. To czysty biznes. I często właśnie biedne osoby są w ten sposób eksploatowane.
Z tą nienawiścią to aluzja w stronę mojej osoby ? To od razu napisz,, ze gromadzę w sobie nienawiść, a nie używaj formy „ my” . Moim zdanie za bardzo histeryzujesz
ANNA 18
Sosan, po prostu jestem bezsilna w stosunku do Twoich argumentów.
Jeszcze jestem za młoda by mieć wiedzę na tak szeroki temat. Mogę jedynie pokazać Ci co mnie przekonało do prawdziwości Chrystusa:
ważne:
pan Bill Schnoebelen wiele wyjaśnia i dzieli się swoimi doświadczeniami
http://www.withoneaccord.org/About-Bill … _39-1.html
NAJWAŻNIEJSZE:
Żeby przekonać się o prawdziwości Biblii trzeba doświadczyć działalności Ducha Świętego.
Wiem, że On istnieje-sama słyszę jak moi znajomi modlą się na językach-a ten dar opisany jest w Biblii.
Modlili się o ten dar w różnym okresie i na przestrzeni różnego czasu, ja też mam zamiar to zrobić.
Sama też zamierzam podjąć się z ludźmi opisanych przeze mnie wcześniej poszukiwań. Na razie mam 18 lat.
Musisz przyznać,że jak na swój wiek aż za dużo zrozumiałam.
SOSAN
Ania,
To poczekaj, aż ta wiedza będzie większa i wtedy zdecyduj img/smilies/wink Wyznawca islamu , buddyzmu, sikhizmu, dżinizmu czy św jehowy tez mi może wkleić 100 linków do filmików na youtube, które go przekonały do wiary . To jest ten sam rodzaj argumentacji.. Dla mnie to kwestia hipnozy i podatności na pewne treści- wszystko...
Żeby doświadczyć prawdziwości Biblii trzeba po prostu dać się nią uwarunkować... Gdybyś przez kilka lat czytała ksiażki o krasnalach, spotykała specjalistów w tej dziedzinie, analizowała ich teksty, to prawdopodobnie zaczęłabyś wierzyć w krasnale.. I żaden duch święty czy nie święty nie maczałby w tym swoich palców ( o ile takie posiada), to najzwyklejszy mechanizm działania naszego umysłu. Nie mieszajmy wiec postaci z bajek do kwestii, które już dawno wytłumaczyła współczesna psychologia. Oki ?
Fajnie, że mówią w językach.. ja musiałem skończyć filologię, a oni to mają za darmo. Jakie języki są do wyboru ? Francuski, angielski, niemiecki ?
Nie wiem co masz na myśli „ za dużo zrozumiałam” ? ja też byłem dosyć bystry w twoim wieku, więc nie przesadzajmy
ANNA 18
PANIE I PANOWIE, dziękuję za uwagę...oto dobiegła końca dyskusja z Panem Sosanem i Panią Anną18.
Wy zdecydujecie, czy iść za tym, co człowiek gada, którego zamysły zamienią się w proch, gdy umrze, czy za Bogiem, który przyszedł na ziemię, aby zbawić świat i go nie potępiać.
Tak do refleksji (szczególnie fragmenty z Biblii)
Miłego dnia
SOSAN
Dosyć arogancki " statement", pani Aniu, kto by się spodziewał ? img/smilies/smile
małe sprostowanie- Mówienie o ścieżce, drodze Boga i zbawieniu świata jest też jak najbardziej ludzkim gadaniem img/smilies/wink Możesz sobie wmawiać , ze ta czy tamta książka to słowo Boga, ale to tylko Twoje przypuszczenie , nic więcej. A owo przypuszczenie oparte jest na tak absurdalnych i bajkowych przesłankach, że aż dziw bierze, że inteligentni ludzie kupują tego typu bzdury.
Ja powiem tak- parafrazując Twój post- ludzie niech sami zadecydują czy idą za tym co gada , pisze człowiek, za jego papierkowym bogiem biblijnym , martwymi pismami w absurdalny sposób interpretowanymi , wypaczoną interpretacją przekazu ludzi pokroju Jezus czy Budda. czy też odkryje w sobie głębię, poza czasem i formą... Ten " wymiar ' nie jest dziełem człowieka, nie jest fabrykacją żadnego św pisma, nie ma w nim wiary ( czyli z represjonowanych wątpliwości), nie ma w nim hipnozy społecznej czy uwarunkowania religijnego.. Przestajesz być wtedy marionetką religijną, która żebrze o pomoc i jest uzależniona od Bogów od A do Z, tylko po raz pierwszy odzyskujesz własną godność, człowieka wewnętrznie scentralizowanego, znającego samego siebie. I dopiero wtedy staje się dla Ciebie jasne o czym mówił Jezus.. i nie będzie to miało nic wspólnego z naiwną bajką, jaką wykreowało chrześcijaństwo.
ANNA 18
Właśnie Crows- a czy dla Ciebie dobrym pomysłem wydaje się podjęcie przez ludzkość szukania Boga, jeśli istnieje jeden, prawdziwy-sprawdzania obietnic zawartych w świętych księgach i obalania tego,co nieprawdziwe?
I PIĘKNA WYPOWIEDŹ CROWSA
ludzie nie musza szukać boga jak nie musza szukać tego co jest wokół nich , jesli spragnieni wody jej szukaja to ja odnajda, jesli szukaja ciepła to je odnajda , jęsli szukaja powietrza to je odnajda , jesli szukaja wiatru to go odnajda , bo wszystko juz jest - jest w nas , jest w swietle naszym , które daje poczatek wszystkiemu czego nam do istnienia potrzebne.
Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ
1
Ostatnio zmieniony 12 lut 2012, 12:21 przez Anna18, łącznie zmieniany 1 raz.
Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia.
Napisane jest bowiem:
Wytracę mądrość mędrców,
a przebiegłość przebiegłych zniweczę.
Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego, co doczesne? Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata?
1 KORYNTIAN 1, 18-20
Napisane jest bowiem:
Wytracę mądrość mędrców,
a przebiegłość przebiegłych zniweczę.
Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego, co doczesne? Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata?
1 KORYNTIAN 1, 18-20