Krystynko, to nie moje nastawienie, a ja. Nie moge przeczyc samej sobie tylko dlatego ze jestem w niezgodzie z utartymi od lat czy wiekow pogladami. Nie robie tego w jakims celu, zeby prowokowac, zmuszac lub naklaniac do czegos, ale nie potrafie udawac innej niz jestem. Rozumiesz? Poglady opieram bardziej na tym co pamietam lub czuje, niz na slowach innych. Ale to moje poglady, kazdy ma jakies swoje, opierajace sie na czyms. Wazne tylko zeby wiedzial na czym. Idee...one nie istnieja bez ludzi, wiec zawsze to ludzie sa najwazniejsi, a nie ich slowa.
A co do Judasza i Jezusa, mam watpliwosci co do tego ktory z nich wypelnil swa misje do konca. I na moje oko nie byl to Jezus...
Re: Judasz - zdrajca czy bohater?
211
Ostatnio zmieniony 18 cze 2012, 9:27 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.