Eeeee, na Śląsku w Sosnowcu, na Śląsku w Lublinie? Zagłębie Dąbrowskie to region małopolski
Kto Wam takich głupot naopowiadał? :stu:
Moja miejscowość w czasach średniowiecza stała się stolicą świeckiego księstwa feudalnego, rządzonego przez biskupów krakowskich, ale nie znaczy to, że region ten należał od zawsze do małopolski ALBO co gorsza DALEJ należy.
Od wielu stuleci zagłębie to śląsk. A to, że ślązacy z okolic Katowic tego nie uznają, to podałem jako fakt w poprzednich postach, jako wytłumaczenie różnic kulturowych w kontekście autonomii. Tylko trzeba odróżnić metnalność społeczności od faktów administracyjnych.
a nazwanie województwa katowickiego jako śląskiego nie zmienia tego faktu
Wiesz co to nie zmienia?... że masz braki w historii.
I wypowiadasz się na temat nie mając bladego pojęcia.
A co do miasta Silesia; Jechałem kiedyś tamtędy i rzeczywiście w wielu miejscach granice pomiedzy poszczególnymi miastami wyznaczają tylko tabliczki. Jeden "familok" jest w jednym mieście, a stojący opodal już w drugim.
No tak jest. Sosnowiec, Katowice, Będzin, Czeladź, Dąbrowa, Chorzów, Ruda Śląska itd. - wystarczy zobaczyć mapę.
eżeli te 15% uwzględniasz dla województwa, to pewno i tak, ale jak widzisz sprawa dotyczy autonomii ŚLĄSKA, a konkretnie Górnego, nie zaś Małopolski. Poza tym te 15% to i tak z kosmosu wzięte.
Idź na lekcje geografii, bo się kolego kompromitujesz. I najlepiej wstąp też na lekcje historii, chociaż wątpię, że tam porusza się kwestię śląska. Jedynie w kontekście powstania, więc będziesz musiał poszukać informacji na własną rękę
Nic się nie zmieni, jeżeli region nie będzie mógł stosować własnej polityki.
A co to jest własna polityka? I jaki odpływ pieniędzy? Czy ty masz w ogóle pojęcie ile taka autonomia by kosztowała realnie? Są zyski, ale są i koszty, które przygniotłyby te pierwsze.
Czy może żyjesz hasełkami, które produkują populiści?
W sensie, że przemawia do ciebie większa kompetencja Rządu Centralnego w sprawach górnośląskich, niż władzy wojewódzkiej???? To samo w sobie jest już absurdalne.
Twoje zdanie ma tyle wspólnego do tego, co chciałem przekazać, jak koń do prawdziwego samochodu.
Zgodzę się, że na autonomię się nie zanosi teraz, ale nie ze względu na jej wyimaginowane wady, lecz dlatego, że ci na górze nie będą chcieli odebrać sobie wpływu na całość spraw państwowych.
Nie. Po prostu JESZCZE się to nie opłaca. I każdy zdrowo myślący człowiek Ci to powie. Chociaż przewiduje ja sam (taka jest moja opinia), że na bazie wielkich zmian na świecie - przyszłość należy do wielkich ośrodków ludzkich - coś na wzór aglomeracji, które połączone będą sieciami transportowymi. Tylko zanim to nastąpi... minie wiele pokoleń.
Co do autonomii teraz.
Taka jest prawda, że Ty i Tobie podobni nie podajecie konkretnych argumentów, które byłby logiczne i możliwe do wykonania, czyli w skrócie mówiąc - realne.
Czeka nowa era, właśnie tę erę widzę i ona trwa - jest to Era Warszawska - w której wszystko ciągnie do siebie stolica niczym czarna dziura.
No na prawdę. Poczytaj sobie o Janosikowym i ile Warszawa z tego "ciągnie".
Druga spraw. Co w tym złego, że duże miasto zarabia? I w dodatku stolica Państwa?
Bądźmy szczerzy, nikt w centrali nie będzie się zajmował problemami śląskimi, choćby dlatego, że nie mają do tego głowy - są ważniejsze sprawy. Nic, zupełnie nic nie stoi na przeszkodzie, by polskie władze centralne zajęły się sprawami ważniejszymi, a polskie władze regionalne przejęły sprawy wewnętrzne.
W sejmie mamy swoich przedstawicieli, jak każdy inny region. Od spraw wewnętrznych mamy swoje władze, od spraw państwowych te w Warszawie, więc w czym rzecz? Ja tu nie widzę problemu.
Centralizm polski nie jest atrakcyjny nawet dla samych Polaków, co widać do fali emigracyjnej
I znowu populistyczne hasło.
Zwalenie całego "Zła" na "centralizm", to tak razi głupotą, że szkoda wysilać się na więcej niż jedno zdanie komentarzu.
Skoro jest centralizm to wszędzie jest tak samo... tak samo źle. To jak z komunizmem - równy podział... głównie ubóstwa.
Człowiek ogarnij się, gdzie ty wyskakujesz z komunizmem, przy demokracji. Skoro naród w większości stanowią idioci i od 20 lat wybierają te same władze na zmianę - to nie jest argument za decentralizacją, tylko na to, że społeczeństwo jeszcze nie dorosło do demokracji. I skoro tak jest, to decentralizacja tego nie zmieni. Bo ludzie zostaną kretynami, tyle, że podzieleni na mniejsze regiony.
W systemie regionalistycznym mogliby zmienić region zamieszkania
A co? Teraz nie możesz? Ponadto argument o tym, że "Wszędzie jest tragicznie" jest tzw. o kant dupy rozbić.
Gołym okiem widać, że zachodnia część Polski jest bardziej rozwinięta niż wschodnia. Większe miasta są bardziej rozwinięte od wioch itd.
Jest zróżnicowanie, ale ono jest znacznie bardziej skomplikowane niż Ty i Twoje wywody.
Ale kto się tutaj wywyższa? Wielkopolska, Prusy i Lubelszczyzna też mogą mieć autonomię i byłoby to wręcz wskazane, bo nie tylko Górny Śląsk zasługuje na rozwój własnymi siłami, ale inne regiony również. Nie ma powodu, by oni płacili do wspólnej kasy więcej niż Śląsk.
Każdy osobny region autonomiczny prowadziłby w prostej linii do rozbicia Polski jako państwa. I póki w świecie prym wiodą te jednostki terytorialno-administracyjne - to koncept autonomii będzie WIELKIM niewypałem.
Musi najpierw jeden system paść, by powstać mógł następny. A będąc tego pionierem w czasach obecnych boję się nawet pomyśleć, do jakich katastrofalnych rezultatów mogłoby to doprowadzić.
Supermiasto? Nie, dziękuję.
Ty możesz sobie dziękować, ile tylko sobie chcesz. Realia są inne niż to głosisz. Dlatego dla mnie to zwykła propaganda "wywyższających się" ludzi, z kawałkiem pomysłu na przyszłość. Pomysłu niedopracowanego, w czasach obecnych kompletnie nierealnego i opartego w głównej mierze na "Wstręcie do Warszafffki".