Lubimy odpowiedzi z uzasadnieniem
W nocy obejrzałam
Portret Doriana Gray'a z 2009 roku, wytrzymałam nawet upiorny koniec :stu:
Plusy:
- genialna rola pana Colina Firth'a (gra Henry'ego, w porównaniu do występów w Bridgetkach albo kreacji pana Darcy'ego, już się nieco podstarzał, ale temperamencik ten sam
).
- uroczy Ben Barnes w tytułowej roli,
- Ben Chaplin jako szlachetny Basil,
- klimat, kostiumy, stopniowanie grozy.
Minusy:
- postać Sybil była mało ekspresywna,
- scenografia momentami do bólu sztuczna,
- nieurodziwe kobiety.
Generalnie polecam, ale głównie z powodu męskiego grona obsady
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson